Skocz do zawartości

gajes666

Pasjonat
  • Postów

    54
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez gajes666

  1. Jeżeli faktycznie moduł masz na kołach zębatych to zastanów się co będzie lepsze. Nie wiem skąd pewność poprzednika co do kół zębatych w twoim silniku. Regeneracja jest mniej pracochłonna. Jeżeli kupisz używki do wywalenia wałków (oprócz zębatki i uszczelniacza na wał) to możesz mieć porównywalne koszty. Faktycznie dostępność używek jest zadowalająca.

  2. Tłoki są  wytrzymalsze od zaworów więc na ich denkach odbite są grzybki zaworów. Tłoki wytrzymują taką kolizję (zderzenie z grzybkami zaworów).  Zawory są delikatne - wyginają się trzonki zaworów a jest ich aż 16 sztuk. Ostatecznie, po zdjęciu głowicy zobaczysz denka tłoków oraz ewentualne ich uszkodzenia.

  3.  W moim, po wymianie głowicy ciekła ropa i olej spod pompy vacum. Po wymianie uszczelki vacum na nową ropa nie cieknie, ale olej nadal sączy. Przed złożeniem  wypolerowana pompa i głowica w miejscu przylegania uszczelki. Śruby dokręcane dynamometrem z siłą w/g zaleceń serwisowych ale i tak sączy olej. Problem nie zniknął. Faktycznie bardzo ciężko dostrzec olej sączący się spod pompy vacum. Może ktoś ogarnął to do końca. U mnie sączy na tyle symbolicznie, że odpuściłem sobie dalsze próby uszczelniania tego wycieku.

  4. Ja kupiłem głowicę z demontażu. Oddałem do planowania i sprawdzenia w specjalistycznym zakładzie.  Swoją głowicę możesz tam odsprzedać do regeneracji. Niema potrzeby wymieniać słupek czy silnik. Tłoki są wytrzymałe więc dokupisz jeszcze uszczelkę pod głowicę, nowy rozrząd, uszczelkę pod pompę vacum i to tyle jeżeli dobrze pamiętam. Trochę kasy pójdzie ale nie trzeba wyjmować silnika i jeszcze go przezbrajać. Przy okazji możesz sprawdzić pompowtryski. Po takiej naprawie przejechałem ok. 30 tys.km. i autko śmiga jak poprzednio. Jak będziesz składał zrób lub dopilnuj synchronizację wałków rozrządu.

  5. Po likwidacji wałków jeżdżę już siódmy rok. Gdybym zdecydował się na regenerację to już na pewno zdążył bym zatrzeć silnik albo musiał bym regenerację powtórzyć. Nie wspomnę o stresie jazdy na zużytym imbusiku. Nie wiem co niektórych tak trzepie w tych autach po likwidacji wałków, chyba tylko wyobraźnia, bo piszą, że decydują się na regeneracje.  Zlikwidowałem i już więcej nie zdejmowałem miski. Trzęsienie autem to mit lobbystów i przewrażliwionych.  Uważam, że jest tu zbyt dużo  straszenia likwidacją a mało wpisów tych którzy to już zrobili.

  6. Witam wszystkich,

    Padł u mnie napinacz łańcucha - silniku BLB - i myślę o swapie pompy.

    I przy tej okazji mam pytanie pytanie czy da się to zrobić bez wyciągania wału?

    No i jaki jest patent na założenie nowego koła na wał.

    Czy da się to zrobić na zimno?

    A jak grzanie to czym - palnik, opalarka?

    No i czym to wciskać?

    Wstępnie myślę o wykorzystaniu śruby mocującej kółka na wale, szerokiej podkładki i tulei.

    W skrócie kółko łańcucha było by wciskane dokręcaniem śruby poprzez tuleję i podkładkę.

    Jak by ktoś miął sugestie to byłbym wdzięczny.

    Pozdrawiam

    Piotr

    Nie musisz wyjmować wału a zębatkę możesz podgrzać nawet suszarką do włosów. Ja podgrzałem opalarką i wchodzi na wał jak w ciasto, bez jakiegokolwiek oporu. Po prostu różnica temperatur i wystarcza do założenia zębatki

    to nie jest dzial wymiany informacji nt warsztatow. jezeli ktos ma pytania ew. cos konstruktywnego do podania, bardzo prosze, pozostale prosze PW.

    Nie utrudniaj nadgorliwością - wielu innych też chciało by dowiedzieć się coś o fachowcach w tym właśnie wątku

  7. Prędzej czy pózniej i tak zadzwonisz jak będzie sie tak trzęsło to coś w końcu sie wytrzesie :)

    Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

    Nie straszcie ludzi takimi tekstami. Jeżdżę już kilka lat - około 90k po kastracji i nic w tym silniku nie trzęsie przy w/w obrotach. Mam jeszcze jedno auto 1,9 tdi grupy VAG i nie jest to pierwsze takie auto. Jeżeli silnik ma ok. 200k to kultura pracy bedzie zawsze drażniła przewrażliwionych. Dla nadwrażliwych proponuję zainteresować się zakupem nowego silnika.

  8. Witam koledzy tym razem mam pytanie w jaki sposób można zdjąć zębatkę napędu pompy oleju aby nie uszkodzić walu silnik 2.0 tdi, dodam ze próbowałem na gorąco zdjąć przy użyciu ściągacza i niestety nie dałem rady i czy po całej operacji założę zębatkę na wal z drugiego linku poniżej. proszę o porady. pozdrawiam.

    Chce zdjąć ta zębatkę poniżej

    http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/22444b451bf7f46a.html

    a założyć tą poniżej

    http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/43044523986f118d.html

    Założenie zębatki jest dziecinnie proste bo wystarczy ja podgrzać i wchodzi bez problemu. Co do zdjecia tej zębatki to już jest nieco trudniej. Opiszę jak ja się jej pozbyłem. Użyłem szlifierki kątowej i cienkiej tarczy do cięcia metalu oraz sciągacza, Przed uszkodzeniem podczas ciecia, elementy znajdujące się za zębatką zabezpieczyłem blachą z rowkiem o srednicy czopu wału. Rowek potrzebny do wsunięcia blachy na wał pomiędzy zębatkę a korpus silnika. W zależności od miejsca cięcia rowek możesz obracać. Na czop wału przed zębatką (tam gdzie pracuje uszczelniacz założyłem kawałek rury (moze być duży klucz rurowy, tuleja lub coś innego o srednicy nieznacznie większej od średnicy czopu wału). Zadaniem tych osłon jest zabezpieczenie przed uszkodzeniem (przypadkowym nacieciem) gdy ręka się np. osunie czy szaepnie szlifierką. Po tym można ciąć zębatkę prostolinijnie, w odleglości około 1, 2 lub 3 cm. od czopa wału. Zależy tu jak ostrożnie chce się to wykonać. Dalej wykonać następne cięcie po przeciwnej stronie i kolejne prostopadłe. Dla wygody i precyzji cięcia można obracać wał. Przy takim cięciu rozsypią się sprężynujace i zarazem ruchome elementy zębatki co ułatwi jej zdjęcie sciągaczem. Po takim "okrajaniu" moja zębatka zeszła bezproblemowo przy użyciu sciągacza.

  9. Przyczyną może być olej zalewający elektronikę w przepustnicy. Jest to olej wydostający się z turbosprężarki, który dostaje się z układu dolotowego do wnętrza przepustnicy przez gniazdo osi obracającej klapę przepustnicy. Rozebranie przepustnicy i wytarcie oleju pomaga na jakiś czas.

  10. W moim bna (niemalże taki sam jak blb) pękła oś "klapki" zaworu egr. Pękła tak nieszczęśliwie wewnątrz korpusu tej "klapki", że po wymontowaniu zaworu trzymała się w pozycji zamkniętej i dopiero po naciśnięciu jednej z bocznych krawędzi obracała się bez poruszania silniczka. Też szarpało mi silnikiem w dolnym zakresie obrotów, zazwyczaj podczas przyspieszania. Być może masz coś podobnego, tylko w takiej sytuacji mechanicy raczej nie przyłożyli by się do czyszczenia zaworu egr w Twoim aucie.

  11. Minęło już około 2 lata od pierwszych zabiegów likwidacji wałków więc przydały by się opinie weteranów o pracy ich wykastrowanych silników, ewentualnych skutkach ubocznych lub ich braku. Było by to cenną wskazówką dla niezdecydowanych oraz pewną formą satysfakcji dla pomysłodawcy i autora wątku. Jeżeli ktoś ma już nalatane kilkadziesiąt (może i ponad setkę) po zabiegu, zagląda tu czasem to proszę o kilka słów własnej opinii.

    Ja przejechałem już niespełna 50 tys po likwidacji i jak na razie nie mam powodu do narzekania, ale jestem ciekaw jak innym sprawują się te silniki. Zbliża się wymiana rozrządu i trochę z czystej ciekawości korci mnie ponowne założenie modułu. Regeneratorzy dwoją się i troją by zniechęcić do kastracji więc była by okazja wytrącić im koronny argument dotyczący lepszej kultury pracy.

  12. Jeżeli faktycznie masz 70000 przebiegu to nie masz sobie czym głowy zawracać. Śmiało możesz jeszcze pojeździć co najmniej 50 - 70 tys.

    ---------- Post added at 10:11 ---------- Previous post was at 09:55 ----------

    Jakbyś przeczytał dokładnie choćby ostatnią stronę to wiedziałbyś że są dwie metody z wymianą wału pod ten z 1.9 oraz bez wymiany. Przypuszczam że różnią się przeciwwagami zmniejszającymi drgania. W 2.0 tą rolę pełni zespół wałków (niech potwierdzi lub zaprzeczy w/w tezę ktoś mądrzejszy).

    Nie wiem jaki masz silnik ale u mnie w BPW nastąpiła zmiana charakterystyki pracy silnika na twardszą oraz pojawiły się drgania których przed wymianą nie było (i co byś nie psiał nie wmówisz mi że jest inaczej).

    Nie zajmuję się regeneracją i nic na tym nie zarabiam a informuje jedynie przyszłych wykastrowanych, że takie objawy mogą się pojawić w przypadku pozostawienia starego wału (dlatego niech rozważają również i tą kwestię). U mnie ten dyskomfort - tym razem fizyczny zastąpił wcześniejszy psychiczny; kiedy to jadąc gdzieś dalej spisywałem adresy polecanych serwisów po drodze - na wypadek wywalenia się napędu pompy oleju.

    Jak przeanalizujesz cały temat to znajdziesz jeszcze kilka postów potwierdzających to co piszę.

    Jesteś przewrażliwiony - spisywać serwisy jadąc w trasę. Wydaje mi się, że nawet silnik elektryczny wzbudzałby twoje obawy. Nie przesadzaj i nie strasz innych niepotrzebnie. Przypuszczam, że niektórzy przejechali już około 100 tys. km. i gdyby tak długo silnik drgał wibrował czy jakoś inaczej się np. telepał (jak to ktoś opisywał) to już by się auta "sypały". Były by już odczuwalne skutki uboczne w postaci systematycznie pojawiających się usterek, awarii jakichś mechanizmów czy elementów auta (dwumas, poduszki, ułożyskowanie). Jakoś nie widać skarg innych niż twoje. Kolego masz pod maską silnik wysokoprężny.

  13. Jeżdżę już drugi rok po wywaleniu wałków i nie mam najmniejszego powodu do narzekań. Najwięcej narzekają ci, którzy robią kasę na regeneracjach.

    A4 B7, passaty B6, A3, Golfy 5 itd. mają oprócz silników 2,0 tdi montowane również silniki 1,9 tdi. Nie wiem czy na pewno, ale te silniki chyba nie posiadają modułów z wałkami wyrównoważającymi pracę silnika więc nie rozumiem skąd te narzekania na jakieś wibracje, drgania etc. Przecież w/w aut z montowanymi równolegle silnikami 1,9 jest całkiem sporo a poza tym w golfach czy A3 montowane są silniki 2,0 tdi bez wałków.

  14. Nie wskazujmy skrajnej głupoty, której już nawet prawo nie chroni (to jest paserstwo). Każdy ma swój rozum, więc powinien co najmniej przypuszczać, że kupuje coś trefnego. Z drugiej strony oszuści też uciekają się do coraz bardziej wyszukanych metod by zwieść naszą czujność. Gdyby nie podrabiali Motula, to nie byłoby tego wątku.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...