Kolego mogłeś od razu napisać żeby je spiąć trytami W połowie trasy, klipsy powchodziły w osłonę odboja a ja jechałem 30km/h
---------- Post dopisany at 19:47 ---------- Poprzedni post napisany at 12:46 ----------
Zrobiłem to jeszcze raz, na spokojnie. Zrzuciłem koło, oryginalny odbój z osłoną "ściągnąłem" na maksa w dół, Założyłem nad nim te klipsy, porządnie zaciskając je trytkami. Podstawiłem pod piastę kawał kołka, powolutku z lewarka auto opuściłem i tym sposobem odboje powędrowały na samą górę tłoczyska amortyzatora. Po dłuższym zastanowieniu się, stwierdzam że po prostu wtedy zrobiłem błąd montażowy wkładając je niżej od oryginalnego bardzo miękkiego odboja Dam znać jak trochę pośmigam.