Skocz do zawartości

aras837

Pasjonat
  • Postów

    225
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez aras837

  1. Witam,

    Analizując wpisy w tym wątku jestem trochę zdezorientowanych w kwestii wymiany wałka oraz szklanek w naszych autach.

     

    Swojego czasu sam byłem zakłopotanych problemem dudnienia,  zaraz po zakupie auta w 2010 roku.

    Autem przejechałem z owym dudnieniem około 150 tys km i nadal nic. Nie widzę efektu pogłębiania się dolegliwości a wręcz przeciwnie czasami wydaje mi się że auto już nie ma tego problemu. Z zaobserwowanych rzeczy wydaję mi się że auto bardziej dudni w okresie zimowym a w okresie letnim ustaje.  Po za tym dudnienie dudnieniu nie jest równe i wydaje mi się że niektórzy ulegają w tym wątku efektowi tłumu i zmieniają części mimo ich dobrej kondycji. Moje audi ma na blacie 320 tys km i wydaję mi się że spokojnie dobije do 500 tys km bez zdejmowania czapki. 

    • Pomoc techniczna 2
  2. AVF rocznik 2004 grudzień przebieg 310 tys km. Silnik nie do zajebania. Jak go kupowałem w 2010 r. miał 170 tys km.  Przez ten czas po prostu nic nie uległo awarii?. Na samym początku srałem po gaciach, że za chwilę coś padnie przy silniku I utopię kupę pieniedzy. Jedyne koszty to klocki olej I filtry. W tym roku kupiłem mazdę 6 II 2011  silnik 2.2 mzr cd 163 KM 360 nm. Auto jest piękne ale pewnie nigdy nie pobije bezawaryjnością avfa. Mino mojego nowego nabytku tdi- ciągnika nie zamierzam się pozbywać do puki nie pęknie pół milona na blacie., w tym czasie moja mazda ze 3 razy stanie na trasie na pasie awaryjnym?

     

  3. Potwierdzam. Pan Robert zna się na robocie. 3 lata temu robiłem u mniego przekładkę i jestem bardzo bardzo zadowolony, awari brak za wyjatkiem lewego przegubu. Przekładka robiona na częściach zaoferowanych od pana Roberta. Skrzynia, dwumas, oraz elektryka nie zgłaszają problemów. Gdybym miał taką wiedzę przy zakupie auta zrobiłbym przekładkę od razu.

  4. Niektóre auta dudnią bo mają po 500 tys km na blacie :) Ostatnio w Niemczech brat odpalał 3 avf-y w tureckim komisie, dudniły ale znośnie, przedział przebiegu 400- 500 tys km. Zanim wyszedł za bramę komisu, już wciągali je na litewską lawetę.Morał z tego taki że auto w Niemczech z przebiegiem około 500 tys km jeździ a w Polsce jak pojawi się dwójka z przodu niestety wałek i szklanki do roboty. Polska to dziki kraj Drzewiecki o wiele się nie pomylił :)

    Za przeproszeniem pierd.. głupoty. Mój ma 290 tyś sprawdzane w aso mam całą historie serwisową i pokrywa się z książką i dudni może nie bardzo ale słychać. A wina jest taka że dudni bo latało na longlifie.

    Może i pierd...nie, tyle że przy twoich 290 tys km dudnienie jest takie same jak w samochodzie przy 500 tys km przebiegu- pytanie do Ciebie: To po h.. to zmieniać i szukać dziury w całym. Nie macie innych problemów tylko chodzicie koło tych aut i szukacie dziury w całym. Proponuje aby auta więcej jeździły bo na postoju wam coś w głowach dudni. Sam uległem efektowi tłumu i dwa lata temu odwiedziłem 3 znajomych mechaników, na moje stwierdzenie że mi coś dudni od filtra powietrza powiedzieli mi że dudni ale u mnie w głowie :) i jak nie mam na co wydawać kasy to zaproponowali, aby oddać im. A jak pojechałem do zupełnie przypadkowego mechanika po trasie do warszawy, to gościu przytakiwał mi że trzeba szybciutko wymieniać szklanki i wałek. Na koniec dodam że przez te dwa lata zrobiłem 50 tys km i wydaje mi się teraz że mniej dudni, wszystko zależy tylko od twojego nastawienia do tematu.

  5. Niektóre auta dudnią bo mają po 500 tys km na blacie :) Ostatnio w Niemczech brat odpalał 3 avf-y w tureckim komisie, dudniły ale znośnie, przedział przebiegu 400- 500 tys km. Zanim wyszedł za bramę komisu, już wciągali je na litewską lawetę.Morał z tego taki że auto w Niemczech z przebiegiem około 500 tys km jeździ a w Polsce jak pojawi się dwójka z przodu niestety wałek i szklanki do roboty. Polska to dziki kraj Drzewiecki o wiele się nie pomylił :)

  6. Lubię tutaj zaglądać, bo można dowiedzieć jak naprawdę wytrzymałe jest nasze tdi 1.9 tdi-przebiegi rzędu 400. tys km. Ostatnio zauważyłem dziwną tendencję, osoby które wpisują się wtym poście podają coraz niższe przebiegi swoich aut, przy ogólnie wiadomym fakcie, że nasze auta sie starzeją. Pierwszy wpis w tym poście pochodzi z 2009 roku i podawane przebiegi rzędu 250-350 i nikogo nie dziwią. Ale teraz po 5 latach tego postu jak czytam że a4 z przed 2000 roku może mieć 200 tyś km to ...... po tak duzym szoku,poprostu wiem że znajdujemy w Polsce.

  7. Qwa, tak czytam odnośnie 1.9 TDI PD i uważam, że te silniki, to straszna kicha. Oczywiście, jak się ma niski, potwierdzony przebieg - to OK, ale jak jest powyżej 200/300kkm to jest zabawa. Niby wymiana podzespołów"eksploatacyjnych" wałek, pompki-niekiedy głowica, turbo i powinno być spoko......ale tu się zaczynają schody, masę postów przeczytałem. I ludzie piszą, że wymienili pompki, wałek, turbinę etc. i auto nie jeździ, jak wcześniej.

    Nie wiem, szczerze mówiąc osobiście nie znam pozytywnego załatwienia sprawy. Kolega w Octavi I regenerował turbinę przez pół roku/ kilkakrotnie i zawsze był problem, w konsekwencji sprzedał auto. Inny znajomy wsadził do paska B5 zregenerowane, sprawne pompki, po czym zaczęły się problemy, ostatecznie wgranie nowego softu trochę pomogło, ale daleko mu było do wcześniejszego stanu i osiągów.

    Mój przykład, to wałek, po wymianie którego jest gorzej niż przed.

    Nie wiem, czy w grę wchodzi tylko ASO i koszta z tym związane, czy może tego typu usterki zawsze niosą ze sobą nieodwracalne zmiany w silniku.....:facepalm:

    Zasada jest bardzo prosta. Jeżeli nic się nie dziele z silnikiem to poprostu w nim nie grzebać i cieszyć się z jazdy. Wydaję mi się że ten silnik bez problemu wytrzyma350 tys km bez ingerencji w silnik. Ja na chwilę obecną mam 260 tys km i spokój.(auto jest z grudnia 2004 roku)

  8. Ja montowałem oil catcha handmaid tak że pomaga napewno, wymieniałem również przewód odmy i zawór w pokrywie głowicy, w oil catchu zamontowałem sobie zawór kulowy którym spuszczam zawartość i kontroluję ile się tego zbiera. Muszę sprawdzić kontrolnie jak wygląda dolot ale pewnie delikatnie jakaś mgiełka olejowa zawsze się przeciśnie.

    Chyba chodziło Ci o handmade. Maid to pokojówka.

  9. Początki końca multi to właśnie delikatne poszarpywanie , które w miarę upływu czasu się nasilało. Następnie doszły za jakieś 3 miesiące delikatne falowanie obrotów podczas jazdy ze stałą prędkością, a później to już lepiej nie mówić :(

    Chociaż twój przypadek jest zgoła inny, bo szarpanie w moim wypadku nasilało się na rozgrzanym silniku a na zimnym było niewyczuwalne.

  10. u mnie na liczniku niby 230 tysi a ile jest nikt nie wie, szklanki lekko porysowane jedna sie podobno przywieszała, wałem na krzywkach od wydechu zaczynał byc lekko rudy. Kumpel teraz wymieniał miał skrajny przypadek ponieważ w szkankach porobiły sie dziury i miał 460 tysi

    Temat wałka jest bardzo ciekawy. Sam na blacie ma około 250 tys i odpukać nic, czasami wpadam w jakąś paranoje i chodzę szukam jakiś dziwnych odgłosów, które występują u innych. Ale z drugiej strony sam znam gościa który ma avf-a i na blacie 430 tys km i zero problemów z wałkiem. Sam już nie wiem ????

  11. miałem założony

    gsp - zaczął trykać po 5-ciu misiącach następnie się rozleciał:facepalm: i upie..olił półos przy okazji -gwarancji nie uznali

    kolega założył Metelli w b5 1.8t to klęknął jeszcze szybciej-gwarancja uznana i wymiana na Lobro

    MAXGER zostawie bez komentarza

    MAXGER -nie wierze w najtansze zamienniki. interesują mnie zamienniki z górnej półki, tylko pytanie który, bo nie chciałbym go wymieniać za pół roku, może ma ktos jakieś doświadczenia???

×
×
  • Dodaj nową pozycję...