Witam.
Mam problem z kapiącym (bo wyciek to za dużo powiedziane) płynem chłodniczym. Zaczęło się w sumie od wycieków i winnym okazał się któryś z węży gumowych. Wymieniłem, ale problem przesunął się na króciec w głowicy. Mechanik naprawił i... dalej coś kapie. Problem w tym, że to się dzieje tylko po dłuższym postoju. Np. wracam z pracy po południu, po kilku godzinach zaglądam pod samochód i sucho. Zaglądam rano, a tam kilkanaście czerwonych kropel. I tak praktycznie codziennie. Ma ktoś jakiś pomysł? Na pracującym silniku też nic się nie dzieje. Tylko i wyłącznie po kilkunastogodzinnym postoju.
No jeszcze bym nie przesądzał. Co prawda Klopp zapewne wyciągnie wnioski z tego co odjebała Barcelona i nie będą stali w miejscu przez 90 minut, ale serio żaden wynik mnie nie zdziwi. Nawet 3:0 dla Romy.
No ja już miałem dzisiaj w pracy starcie z pseudo ekspertami co to mecz obejrzą 2 razy do roku i są święcie przekonani, że nie powinno być karnego, bo "ledwo" go dotknął, bo to końcówka meczu i wtedy się takich karnych nie gwiżdże, a w ogóle to Juve było lepsze i dlatego Real nie powinien dostać karnego.
Amen.
Kurde, myślałem, że Wojtek zrobi psikusa, ale karny wykonany praktycznie perfekcyjnie.
BTW. Kto dzisiaj obstawia jakieś cyrki w LE? Największe, (czyt. najmniejsze szanse na awans) ma CSKA...
Kolejni, którzy myśleli, że awans się należy już za sam pierwszy mecz. Nic do Barcy nie mam, ale tym co wczoraj pokazali to absolutnie na półfinał nie zasłużyli. Brawo Roma.
Póki co zgasili ich jak peta. Grajki City wyglądali tak, jakby liczyli na to, że LFC się przed nimi położy. Oby coś niebiescy puknęli w drugiej połowie, bo nie chciałbym, żeby rewanż był formalnością. Wystarczy, że Real wczoraj zepsuł dwumecz ;).
Tylko ciekawe czy ten nowy będzie chciał coś jeszcze ratować, czy raczej będzie szykował ekipę na Championship? Bo jak to drugie to Krycha raczej nieprędko podniesie się z ławki...