witam
dzis padla mi papa paliwowa prawdopodobnie.
wersja jest taka
po odpaleniu samochodu wygladalo to tak.
odpalilem auto, poczekalem na rozgrzanie silnika zeby po osiagnieciu 2000tys obrotow przeskoczyc na gaz.(seklwencja)
przejechalem kolo 80 km +/- trasa wroclaw/polkowice zatrzymalem sie na stacji poniewaz zauwarzylem brak paliwa, a dokladnie chyba pusty do dna byl zbiornik..
podjechalem pod dustrybutor i normalnie zgasilem auto. zalalem kolo 15 litrow bezyny.
przekrecajac stacyjke samochut przestal chodzic nic nie reagowlo, wskazowki nawet nie drgnely, tylko od akumulatora i teperatury silnika.
silnik wydawak dzwiek taki jak po przekrecaniu silnika. Na pych anie na kable na nic nie reagowal tylko ten dzwiek zaplonu..
wiecie co to mzoe byc?
czy to jest pompa i czy drogo kostuje taka przejazdzka ?
pozdrawiam