Witam. Prawdopodobnie moje zawieszenie dogorywa, miałem luzy w górnych lewych wahaczach i je wymieniłem + obie końcówki drążków kierowniczych. Auto miało ustawioną raz geometrię - przed wymianą ściągało delikatnie w lewo, po wymianie TEŻ - luzy zlikwidowane, dzisiaj podjechałem jeszcze raz do "TYCH" magików i tym razem ustawiał przy mnie geometrię, co najlepsze że po ustawieniu zbieżności i pokręceniu kierownicą całe ustawienie idzie w rozsypkę, ustawiał 4 razy, a teraz ściąga delikatnie w prawo. Koło przód lewe ma pochył 60" - graniczne a prawe ma przekroczony o 10" - i prawdopodobnie przez to nie mógł ustawić zbieżności. Tyłu nie mierzyłem. Amortyzatory OK.
Po wychodzeniu z zakrętu czasami czuć lekkie szarpnięcie - jakby się ustawiały koła do jazdy na wprost, i na kierownicy czuć lekki luz (kilka ") -czasem z delikatnym stukiem, czy to maglownica się kończy? I na równej drodze (Piotrków- Kielce) lekko auto lekko pływa na boki. Prędkość na prostej do 140 powyżej w prawym kole telepie - łożyska, wyważenie, zajechane opony ?
Na wiosnę mam zamiar zrobić całe zawieszenie przodu przed zmianą na letnie opony. Co polecacie?
Czy się w a4 b5 ustawia pochył koła tzw "krzywa zbieżności" jak w Passacie, czy tylko na nowych wahaczach? Poczytałem o ustawieniu pochyłu i kilka warsztatów mnie zbiło z tropu ...
że się nie ustawia krzywej.