Skocz do zawartości

Grzech77

Pasjonat - Nowicjusz
  • Postów

    12
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez Grzech77

  1. W moim przypadku, gdy auto wchodziło w tryb awaryjny, na fis-ie nie pojawiał się żaden komunikat :wink: na fis-ie pojawi się komunikat np. gdy jest niski poziom oleju, coś nie tak z płynem chłodniczym itp. Gdy podpiąłem vag-a to w sterowniku silnika pokaz taki błąd: 17964 - Charge Pressure Control: Negative Deviation

    P1556 - 35-10 - - - Intermittent

    Czyli krótko mówiąc nieszczelny dolot, a konkretniej ta gumowa rura bezpośrednio za turbo (idąca w stronę IC). Tryb awaryjny łapał notorycznie, przy każdym mocniejszym wciśnięciu gazu od 3 biegu w góre, nie miał mocy, kopcił na czarno. Ogólnie jazda była trochę niebezpieczna, zwłaszcza wyprzedzanie. Gdy wymieniłem tą rurkę to "banan" wrócił mi na twarz :decayed::banan:

    Tak więc może :vaglogi: i sprawdzisz co to był za błąd (powinien być zapisany) :wink:

    :drinks:

  2. To był tryb awaryjny. Tak jak mówisz, gdy auto go złapało, zgasiłbyś silnik i po chwili zapaliłbyś go, to wszystko byłoby ok... Aż do następnego trybu awaryjnego... Warto byłoby podpiąć vag-a i sprawdzić czy komputer nie zapisał jakiś błędów w sterowniku silnika. Poznałbyś może przyczynę.

    Dzieki :thumbup1: a powiedz mi czy wchodzac w tryb awaryjny nie mam zadnego info na wyswietlaczu?? wydawało mi się że auto przechodzi w tryb awaryjny i wleke sie nie wiecej niż 50km/h a komputer pokładowy sygnalizuje to jakims komunikatem :eusathink:

  3. Całe 3 dni nacieszyłem się autem!!!!!!!!!!!!!!! :facepalm: Dzis w drodze do poznania,jakies 20 km przed Strykowem nagle auto straciło moc :( Czy to znowu turbina ????? :facepalm::facepalm: ( już trzecia ) tym razem bez dymu itd W tej chwili dojechałem do Łodzi i zameldowałem się w hotelu..Czy moge zawracac do Warszawy i tak kontynuowac jazde?????????? te 30 km do Łodzi jechałem spokojnie 110 km a miescie delikatne operowanie gazem i auto powoli przyśpiesza ale bardzo widoczny spadek mocy...Czy to znowu turbo? Czy moge tak próbować wracać do Warszawy? Załamka panowie,w 30 dni wyłożone ponad 6 tys zł i kolejny zonk :facepalm:

    Teraz prosze o jakies sugestie wskazówki co mogło się stac bo już całkowicie zdurniałem :eusathink:

    Po całej dzisiejszej przygodzie i przymusowym postoju w Łodzi odpalam auto ( po około godzinnej przerwie ) i :shock3:

    Auto pracuje jakby wyjechało z fabryki :shock3: żadnych wczesniejszych obajwów spadku mocy,totalnie nic..Po szybkim namyśle zapada decyzja powrotu do Warszawy...Przed nami 135 km..Do Strykowa około 15 km,spory ruch bez szalenstw predkosc max 60...Po wjezdzie na autostrade w (pamieci wczesniejsze problemy) jazda próbna,turystyczna 110km/h Co 10 km stopniowo jechalismy szybciej a ostatnie 80 km jazada non stop w zakresie 140-150 km...żadnych problemów z autem :shock3: żadnego spadku mocy itd...Teraz rodzi się pytanie :huh: Co wydarzyło się wczesniej :eusathink: Jestem swieżo po wymianie turbinki ale co się stało?,nie mam pojęcia..ktos podpowie co to mogło być? Nic samo się nie naprawia a sprawne auto to podstawa ( za dużo jezdze w trasie ) więc problem sam się nie rozwiąze...Jeszcze 4 godz temu ledwo jechałem,spadek mocy był taki że ledwo auto przyspieszało ruszając spod swiateł,na trasie mogłem mijac tylko tiry i to bardzo ospale.Po wystygnieciu silnika auto odzyskało moc:) Może wczesniej przeszedł w tryb awaryjny? sam nie wiem..fak faktem ze tuż przed tym spadkiem mocy przez 80 km auto dostawało w kośc (180-190km) Wyjazd do Poznania totalna klapa ale ciesze się ze w ogóle udał sie powrót do Warszawy

  4. Pojeździj troszkę niech się wydech wypali, jak nie przejdzie to się będziemy dalej martwić :(

    to samo pomyslałem...wkoncu poszedł olej na cylindry i był czyszczony dolot ale jezdze już 3 dni i kopcic nie przestaje :kwasny: w zakresie powyzej 3 tys obrotów chmura taka że prawie nic za mną nie widac :facepalm: Czy może to być również przyczyna EGR ? bo strasznie smrodzi i na pokrywie silnika sa slady sadzy...Choc przed wymiana turbiny nie smrodził w ogóle..sam już nie wiem

  5. Na chwile obecną (byłem w warsztacie) dwie strony przyrzucają się odpowiedzialnościa..firma regeneracyjna turbo twiedzi że winny jest mechanik bo to niemożliwe by tak szybko rozpadła się turbina,sugerują brak odpowiedniej diagnozy po stronie warsztatu i nie chcą słyszeć o gwarancji..Warsztat oczywiście zrzuca wine na turbine i złą regeneracje twierdząc że sprawdzili wszystko przed montażem...Błędne koło :facepalm: silnik na wale się kręci więc może jakiś dużych uszkodzen nie było...

×
×
  • Dodaj nową pozycję...