Ok Panowie trochę mnie uspokoiliścię szukam takiego auta ponieważ dojeżdżam do pracy 70km i z tego jest z 30 po dołach w obie strony wychodzi 60 i tak 7 razy w miesiącu to jest 420 po dołach jezdzę na zmiany raz koledzy raz ja. Zawiecha się zużywa nie dawno wymieniałem wahacze zostały mi tylko dwa banany do wymiany a już słyszę ze coś mi tłucze w lewym kole to jest niepokojące że znowu trzeba coś wymienić i kasę wkładać. Myślałem nad czym pseudoterenowych hyundai tuscon lub kia sportage i w benzynie ponieważ chciałbym w gaz założyć. Kiedyś zastanawiałem się nad b6 2.0 130km ale słyszałem różne opinie że przestarzały silnik że olej bierze itd, a 1.8t trudne do zagazowania bo bezpośredni wtrysk. Nie potrzebuję jakiejś rakiety byle się nie psuł był bezpieczny i w miarę dobrze się wyprzedzało, bez turbin kół dwumasowych itp. Co myślicie??