Witam wczoraj ładowałem aku. odłączyłem go do ładowania i gdy już był pełen mocy i podpiąłem go do samochodu zaczęły się problemy z paleniem jakich wcześniej nie było. W tym momencie samochód nie odpali gdy nie dodam gazu a gdy załapie to obroty strasznie faluja dopiero po dłuższej chwili trzyma obroty. Przy każdym dodaniu gazu i puszczeniu pedału,problem powraca obroty spadają do 300-400 i skaczą do 1000 i po chwili znów łapie 900 jakie miał wcześniej i pięknie je trzymał.I o to moje pytanie jaka może być przyczyna sonda lambda,silniczek krokowy a może jeszcze całkiem coś innego? Na koniec dodam że jest to A4 1.8 125KM z gazolinką i nie ma różnicy czym jest napędzana w danej chwili.