Kilka dni temu kręciłem bączki tzn (przytrzymałem kierownice do maksymalnego stopnia na jakiś czas pod czas wysokich obrotów) problem tkwi w tym ze płyn wywaliło przewodem ktory jest przykrecony do pompy wspomagania, okragła głowka przykrecona sróba drożna odkgóry na 22 bodajże klucz... wyciagnełem plyn ze zebiorniczka był brudny ,koloru brazowago dolałem pół litra febi mineral zielonego pokreciłem na sniegu po 10 razy w obie strony na 1 dzien było ok ale rano okazało sie ze na wolnych obrotach brak wspomagania załącza sie na obrotach od 2 tys... podczas dodania gazu i skreceniu kół na maksa plyn chlapie włąsnie z tej głowki. rano wstawie zdjecie tego przewodu...