Dziwna sprawa
Mam samochód od prawie 2 lat, sprawuje się bez zarzutu.
A4 B6 z 2002r., 1,8T, 150KM.
Dziś po odkurzaniu auta w środku (odkurzaczem, czyszczenie chodniczków, wnętrza, itp., generalnie porządki w środku), auto nie odpaliło??
Objawy są takie: przekręcam kluczyk i prawie żadnej reakcji, wszystko gaśnie i jakiś dziwny dźwięk za stacyjką. Zegar z godziną się zeruje. Gdzieś z tyłu jakieś cykanie.
Radio mogę włączyć i gra, więc akumulator jest OK. Poza tym przed sprzątaniem samochód przejechał kilka kilometrów.
Kluczyk działa (tzn. zamek centralny otwiera się i zamyka), choć przez krótką chwilę jakby nie reagował (bateryjka słaba?).
Rozrusznik jest chyba OK, tak jakby próbował przez ułamek sekundy zakręcić, ale po chwili wszystko gaśnie (kontrolki). Nie bardzo się znam, ale wygląda tak, jakby po tym ułamku sekundy odłączane było paliwo, czy coś (radio zawsze mogę włączyć i gra). godzina się zeruje, jak poczekam np. 5 minut, to jest godzina 00:05 i gdy próbuję odpalić, znowu się zeruje.
Czy możliwe, że przypadkiem włączyło się jakieś zabezpieczenie? Odcięcie paliwa/zasilania. Może immobiliser nie tak działa w kluczyku?
Jeszcze jak włączam 'check' to pokazuje się symbol akumulatora. Ale jak przekręcę kluczyk bez tego, to mam znak OK, że wszystko działa. Gdy nie próbuje odpalać, tylko przekręcę kluczyk, wszystkie kontrolki się ładnie palą.
Ewentualnie jutro mogę wrzucić filmik jak to wygląda.
Proszę i pomoc i z góry za wszelką dziękuję