Witam. Miałem dziś problem a mianowicie po przejechaniu ok 100 km przestało jakby w 70% działać sprzęgło. Na parkingu wcisnąłem sprzęgło żeby się zatrzymać i nie mogłem wybić biegu a auto ciągnęło cały czas do przodu. Wybiłem na siłę bo inaczej bym się nie zatrzymał:/ Jak już zatrzymałem auto i chciałem wbić bieg to tylko zgrzytało i nic więcej;/ Po zgaszeniu auta sprzęgło chodziło z takim samym oporem jak zawsze ale lewarek od zmiany biegów był bardzo luźny, tzn. mogłem wbić każdy bieg bez żadnego oporu. Przeczytałem całe forum praktycznie i jedni piszą tak, inni inaczej i sam już się zakręciłem. Proszę o pomoc.