dziękuję za odpowiedzi
no właśnie, gdyby użył nazw jak człowiek (nawet jeśli to po angielsku) to nie trzeba było by zgadywać o tym napinaczu już też gdzieś wczoraj czytałam na anglojęzycznych forach , co do kosztów...hm odkąd usłyszałam "it's engine" to się już raczej na droższą sprawę nastawiam
Łukasz13 o to ciśnienie oleju też z przyjemnością zapytam zobaczymy co mi tym razem narysuje
Panowie jeśli macie jeszcze jakieś sugestie to poproszę
dzięki!