Witam serdecznie od jakiegoś czasu straciłem możliwość odpalenia auta na silniku zimnym na benzynie.
Dziwne objawy po których wnioskuje, że to wina gazu:
Po odpaleniu silnika w trybie awaryjnym i po zgaszeniu natychmiastowym mogę odpalić już samochód w sposób normalny, czyli na benzynie. Auto ma moc wchodzi na obroty, po zgaszeniu mam około kilka godzin na ponowne normalne odpalenie jednak na drugi dzień po raz kolejny muszę odpalać na awaryjnym
Czy dobrze przypuszczam winę LGP?
Dodam jeszcze, że pod kierownicą słychać przekaźniki jakieś które tykają co chwilę
- pompka paliwa pracuje