Witam. Stałem na orlenie bo czekałem az zwolni sie miejsce na myjni. podjechałem nie gasiłem silnika. stałem moze z 3-4 min i nagle silnik sam zgasł ponowne uruchomienie dość dziwnie wyglądało, otóż: ( zawsze silnik pali od strzała) a dzis z jakies ponad 5 sekund krecenia rozrusznikiem, obroty wzrastały powoli, wkoncu załapał na 500obr/min, szarpał, z poczatku zero reakcji na gaz, po kilku sekundach załapał gaz, ale słabo sie wkrecał na obroty i max do 4tys obr/min sie wkrecał. potem go zgasiłem, odpalilem ponownie i wszystko juz było normalnie.
A4 mam z rok przebieg 200 000km. silnik 1.6 ALZ (nie zagazowany).
Czy ktos z was wie co sie stało???