auto w warsztacie i dziś pierwsze wieści, bład skrzyni zlikwidowany ale skrzynia dalej zmieniała "dziwnie" biegi. zaczeli szukać innej usterki czyli uciekającego płynu chłodzącego, zdemontowali przód i się znalazł prawdopodobny problem ze skrzynią... a no taki że cały płyn szedł do skrzyni a w skrzyni zamiast 8 litrów oleju było 15 litrów mleka czekoladowego poniżej jego skrawek z chłodnicy
przy okazji wymiana pompy wody, pasków rolek, koła pasowego no i oleju w skrzyni, najgorsze że chłodnica z tego co mówił mechanik jest pęknięta w środku jutro spece od spawania chelikopterów w świdniku wezmą na warsztat chłodnice bo może da się ją reanimować bo nowa ponad 1k zł, później poskładać i modlić się by nie było za późno i naprawa i uszczelnienie pomoże a skrzynia jeszcze nie dostała wystarczająco po d*pie
a przed lekarzem zmieniłem zderzak