Witam,
od jakiegoś czasu mam problem z moją A4 ''leje się woda jak z kranu'' z tłumika wiem jest to normalny objaw gdy samochód dłużej stoi i nie jeździ lub są to krótkie odcinki do pracy z niedogrzanym silnikiem natomiast w moim przypadku tak nie jest tak czy tak woda cały czas się skrapla z tłumika. Byłem dziś u mechanika z pytaniem czy tak ma to być czy ja już jestem przewrażliwiony mechanik jednoznacznie stwierdził, że jest jej na pewno zbytnio za dużo wiec zostawiłem samochód i powiedział, że podepniemy go pod komputer więc żadnych błędów nic nie było lecz jak podniósł maskę zobaczył, że sonda lambda była lutowana lecz pod komputerem wszystko jest ok z sondą jedziemy dalej co może być następnego. Doszliśmy to tej kostki przed tą niebieską kostką była koloru zielonego po wyciągnięciu mechanik pokazał mi, że kostka była ubrudzona z oleju i przewody nie pasowały kolorami więc zostały przewody wyciągnięte z kostki i sprawdzenie czy wyskoczy jakiś błąd natomiast czy były podłączony czy też nie żadnej reakcji nie było w komputerze mechanik na pierwszy rzut wymienił tą kostkę i wyszły jakieś parametry ja się na tym nie znam więc nie wiem co wyskoczyło . Mechanik patrząc na tą kostkę zobaczył obok przewód czarny do niczego nie podłączony i teraz pytanie po co on jest ?
jak narazie wszystko tak jak było tak jest woda do okoła tłumika
Dziś natomiast myślałem, że wszystko już się ustabilizowało wody w tłumiku suchutko lecz coś mi strzeliło do głowy i schyliłem się pod spód samochodu a tam woda kap kap woda zaczęła się skraplać koło złącza elastycznego. Czy przerwane złącze miało by coś z tym czynnikiem wspólnego ?
Z góry dziękuje za odpowiedzi