Witam
Postatam sie naj bardziej strescic całą historię i zaistniałą sytuację..
6lipca tego roku doszlo do kolizji drogowej w ktorej bylem poszkodowanym a uderzyl we mnie slowak na slowackich numerach(wymusił pierwszeństwo).
uszkodzony przód,chlodnice wiec laweta ktora zawiozla samochod do mnie pod dom.
Przyszedł rzeczoznawca zrobił wycene częściową na kwotę niecałych 4000zł i powiedział by zaprowadzić auto do warsztatu jak rozbiorą to dojedzie i oszacuje do końca.
Rzeczoznawca wycenił w sumie na 7300zł
Po namyśle i przeczytaniu kosztorysu oniemiałem niskoscią odszkodowania,jakością czesci których liczą argumentujac wiekiem i przebiegiem pojazdu wiec postanowilem sie nie bawic z nimi tym bardziej ze nie mam na to czasu poniewaz pracuje zagranicą tylko zlecić naprawe formą bezgotówkową tutaj:
https://www.google.at/search?q=centrum+napraw+powypadkowych&oq=centrum.com+napraw&aqs=chrome.3.69i57j0l3.6890j0j7&client=ms-android-huawei&sourceid=chrome-mobile&ie=UTF-8#istate=lrl:iv&rlimm=1044649259959272216
Dziś przyszedł do mnie mail z warsztatu i chcą bym podal wartość rynkową pojazdu.. w drugim przeslali kosztorys na kwotę 41354 zł
Nie wiem jaka jest wartosc pojazdu jak ją mam prawidlowo oszacować?
Co jesli wartosc pojazdu bedzie mniejsza od kwoty z warsztatu? Prosze o pomoc i poradę..
Załaczam zdjecia