Autko juz naprawione,uderzyło mnie troszke po kieszeni jednak byłem o krok od zniszczenia silnika.
po rozebraniu rozrządu okazało sie ,że pompa wody staneła na amen,tylko dzięki lejącemu się płynowi pasek rozrządu ślizgał sie po rolce pompy,dzieki czemu nie zdąrzył sie zerwac,od razu wymianiłem dzwigienki i chydropopychacze,na szczęście wałki są ok,poprzedni właściciel wymieniał juz rozrząd jednak części jakich urzył nie wsadził bym do malucha,na samej pompie brak jakich kolwiek oznaczeń,tragedia.
Na szcęście kumpel pracuje w intercarsie i za graty zapłaciłem do 40% mniej niz w detalu