Witam wszystkich, jestem świeżym użytkownikiem tego forum i mam duży problem. Mam bestię A4 B5 2.8 30V 193 KM ktore od jakiegos czasu zaczeło mi szarpać silnikiem przy przyspieszaniu praktycznie od niskich obrotów do maksymalnych. Podlaczylem pod VAG i wyskoczyly bledy przeplywomierza, czujnika przepustnicy + dwie sondy lambdy dwie sekcje. Wymienilem sondy + przeplywomierz + swiece + przewody wysokiego napięcia i przeczysciłem przepustnicę bo tak wyczytalem na innym forum, miało to pomóc przepustnicy. Jej jeszcze nie wymienilem ale nadal jest to samo. Wczesniej bestia chodziła jak marzenie. A teraz jest lipa. Powiedzcie czy to jeszcze moze być ta przepustnica?
Przed wymianą sond i przepływomierza troche pomagało odpięcie przepływki z wtyczki i było w miare ok, ale niestety ten czas już się skonczyl i teraz nie da się tym autem jeździc. Szkoda mi katować silnika bo czuje jakby jezdzil tylko na 5 garków. Proszę tylko o konkretne odpowiedzi bo sam lubię słubać przy aucie, wiem co się z czym je i nie piszcie tylko że to jakieś przegłuby, tak jak wyczytałem na innym forum
Dzięki wielkie z góry, proszę o jak najszybszą odpowiedź.
Aaa mam na uwadze jeszcze zmianę cewki zapłonowej bo wydaje mi się że może mieć przebicie.
Jak ktos mial taką usterkę niech napisze.