Ksiądz chodzi po kolędzie, wchodzi do domu jednej rodziny, tam Ojciec, Matka, jeden syn. Jak to ksiądz, po kolędzie chce poznać swoją parafię, i parafian, gada wypytuje rozgląda się po domu. W pewnym momencie dostrzega w przedpokoju na komodzie czarno - białe zdjęcie młodej ładnej dziewczyny …. Zaciekawiony dopytuje:
- Co to za młoda niewiasta na tym zdjęciu?
Ojciec odpowiada:
- A wie ksiądz to nasza córka….
Ksiądz ciągnie temat dalej…..
- To gdzie ona, że księdza nie przyjmuje….
Ojciec wzdychając odpowiada:
- A wie księdza ona jest tam gdzie się prędzej czy później wszyscy znajdziemy…..
W tym momencie ksiądz się połapał jakie popełnił „Fopa” i czym prędzej dodaje, cóż za tragedia, taka młoda… to pomódlmy się za duszę zmarłej….
Na co ojciec wykrzykując i machając rękoma….
- Nie, nie!! Proszę księdza!! Ona jest w Irlandii )