Eh.. moja ślicznotka umarła mam nadzieje, że za jakieś 3 tyg odżyje z nowym sercem, chłodnicą i nagrzewnicą.. przepraszam wszystkich za zaniedbanie i niedopilnowanie ale wypadki się zdarzają. U mechanika u którego byłem chciałem zrobić rozrząd i wymianę wszystkich płynów i olejów. Obejrzał ślicznotkę, osłuchał silnik, zaglądnął tu i ów gdzie powiedział, że super sprzęt. Po kilku dniach skoczyła temperatura max, zatrzymałem się otworzyłem maskę, odkręciłem korek od zbiorniczka płynu wyrównawczego a tam sruuuu...... olej ! Ja pierd...! Scholowałem autko do znajomego mechanika. Okazało się, że serduszko do wymiany, chłodnica i nagrzewnica i czyszczenie wszystkich przewodów od chłodzenia czy coś w teń deseń : ( zobaczymy pożyjemy... Mam jedno pytanie może i głupie bo mnie gryzie strasznie, jak naprawie to czy zostawić audiczke czy raczej sprzedać za 10 tyś ?