Witam serdecznie,
Mam mały problem ze swoim B5:)! Wczoraj chciałem sobie na skrzyżowaniu na ręcznym zawrócic - no i w sumie zawróciłem ale jak wcisnąłem gaz do oporu usłyszałem mało przyjemny huk i UWAGA UWAGA! Autko nie idzie:( Wiem... debilne... <sad>
No ale przejdźmy do rzeczy:
-silnik chodzi równo,
-sprzęgło się wciska,
-biegi się przerzucają na sprzęgle płynnie bez grzechotania itp,
Jedyny najmniejszy problem to to że... B5 nie jedzie ani do przodu... ani do tyłu
Jak przerzucam biegi i próbuje zwolnić sprzęgło słyszę mało przyjemne grzechotanie... na każdym z biegów no i rzecz jasna B5 nadal stoi w miejscu:(
Pytanie o diagnozę? Docisk sprzęgła był słabszy ode mnie? Czy może mechanizm różnicowy w co w sumie mało wierze?
Pozdrawiam serdecznie, proszę o podzielenie się swoimi sugestiami co do meritum a nie co do stylu jazdy.