Witam, jest to mój pierwszy temat. Mam nadzieję, że się komuś przyda trochę informacji na temat uszczelki pod głowicą w Audi A4 3.0 TDI Quattro. A więc zacznijmy od początku.... Auto zakupiłem od handlarza, który przekonywał mnie, że auto jest w super stanie nie krył żadnych wad. Auto wydawało się naprawdę bardzo ciekawe no i cena atrakcyjna. Po dłuższych oględzinach stałem się szczęśliwym posiadaczem Audi A4 B7 Avant 2006r. 3.0 Tdi z silnikiem ASB 233KM w quattro. W drodze do domu zauważyłem, że auto nie dogrzewa silnika. Temperatura na zewnątrz 18stC i deszcz wskazywała na to, że padł termostat. Temperatura cieczy wahała się od 70stC do 90stC czasami w korku. Takie było moje pierwsze stwierdzenie zanim nie dojechalem do domu. Na drugi dzień (lepsza pogoda) zabrałem się za głebsze oględziny auta w garażu. Posiadam kanał także nie było problemu obejrzenia auta od spodu. Samochód w stanie naprawdę bardzo dobrym. Od spodu brak jakiejkolwiek rdzy, tak samo na nadwoziu. Po otwarciu korka od zbiorniczka wyrównującego cieczy chłodz. po całej nocy przestoju auta w garażu, ciecz gwałtownie zabulgotała i jej poziom podniósł się o kilka centymetrów. To był znak niepokojący w dużej mierze wskazujący na uszczelkę pod głowicą. Mogłbym tutaj pisać jeszcze dużo, ale chcę przejść do konkretów a więc jeśli: -płyn jest czyściutki
-samochód odpala idealnie
-osiągi auta imponujące
-auto nie kopci, nie dymi
-silnik się ładnie wkręca na obroty...... ale masz też
-barwę zbiorniczka od środka przydymioną -ciśnienie w zbiorniczku
-zawartość co2 w płynie
-brak ogrzewania
to niestety, ale to będzie uszczelka na 99.99% tak jak w moim przypadku. Dwa miesiące jeździłem od mechanika do mechanika, aż w końcu zrobiłem auto w serwisie daleko od domu. Kwota takiej naprawy to.... i teraz uwaga ja znalazłem bardzo tanio na wschodzie polski gdzie serwis policzył taniej niż mechanicy w stodole w centrum polski, którzy robili może raz w życiu podobny silnik. Kwota prawie dobiła do 5 tysięcy zł. Dla osób znających trochę temat powiem, że to była naprawa z wyjęciem silnika i bez wymiany rozrządu. Moj rozrząd został juz wymieniony wcześniej na niby ten bezawaryjny i nie grzechocze. Cena z rozrządem była by coś koło 8 tysięcy. Panowie z serwisu stwierdzili przedmuch na prawej głowicy na środkowym cylindrze. W aucie zostały wymienione wszystkie płyny oprócz hamulcowego i oleju w skrzyni. Wszystkie uszczelki podkładki śrubki nakrętki, które są wymagane przez zeszyty Audi. Auto po naprawie śmiga aż miło:) Wracając do domu cieszyłem się jak dziecko:) Pozdrawiam wszystkich użytkowników Audi