Witam
Przetrzepałem już trochę forumowych tematów (zresztą nie tylko na tym forum) i nie mogę zlokalizować przyczyny problemu. Silnik 1,6ADP, założona była w nim instalacja 2 gen i od jakiegoś czasu zaczął się problem polegający na tym, że w losowych odstępach czasu silnik strzela w dolot i to dosyć mocno (przeważnie dzieje się to w momencie podjeżdżania pod wzniesienie - gaz lekko wciśnięty i ok 2tys. obrotów). Co ciekawe, po założeniu "gumki" na miejsce palę na gazie (pali od strzała) i robię kilkaset km bez problemu (ostatnio zrobiłem przez 3 dni ponad tysiąc i ani razu nie strzeliło a wieczorem niedaleko domu bum i stoję :] ).
Nie ma żadnych błędów, kable WN i świece wymieniałem, kopułka i palec ideał, regulacja gazu była robiona na wszelkie możliwe sposoby także raczej bym to wykluczył - czy na "śrubie" czy na aktuatorze, na mieszance zbyt bogatej i średnio na jeża nie ma żadnej róznicy - auto w losowych odstępach czasu strzela i efekt jest taki jakby się wjechało w drzewo - potężne huknięcie i auto niemal staje w miejscu. Wypada jeździć tylko w nocy bo w dzień się ludzie dziwnie patrzą jak jedzie auto, nagle jebbbbbbb i za chwilę znów jedzie.
Gdzie szukać przyczyny takiego stanu rzeczy? Co jeszcze mogę sprawdzić zanim go zezłomuję?
Drugi problem jaki się pojawia to wolne obroty na gazie na poziomie 3-4tys (można jechać nie dotykając pedału gazu, nie wiem jak się zachowuje na benzynie bo ostatnio na niej jechałem gdzieś w marcu i było ok) ale to tylko jak jest zimno i przez ok minutę - dwie, wystarczy zgasić silnik i zapalić jeszcze raz na gazie wtedy wolne obroty wracają do normy, jeśli się. Gdzie szukać przyczyny?