Ogółem na zamulenie pomogła zmiana paliwa, natomiast problem dalej jest z drganiami i dławieniem się.
Auto na x przejazdów raz szarpie. Ogółem tu gdzie teraz się znajduje nie mam żadnego zaufanego mechanika i rozkminiam problem sam, żebym chociaż miał jakąś podstawę zanim podjadę na kanał.
Przez prawie miesiąc myślałem że jest ok, autko odzyskało trochę mocy (ale i tak nie całość), codziennie jeździłem + kilka razy większe dystanse niż z pracy do pracy, tak że silnik zdążył się rozgrzać - nic nie szarpało. Aż do wczoraj, pojeździłem z przerwami przez kilka godzin, tak że pod koniec dnia silnik był już prawie od wejścia rozgrzany, i wracając do domu zaczęło się szarpanie, dławienie. 0 przyjemności z jazdy bo zastanawiasz się czy auto nie zgaśnie na następnych światłach.
Jakieś pomysły? Można coś sprawdzić vcdsem? Gdzie zaglądać by znaleźć winowajcę (bez kanału w ogóle da sie?)