Witam wszystkich.
Mam nietypowy problem ze swoim A4, Na początku września turbina wyzionęła ducha. Po regeneracji wszystko było w porządku przez mniej więcej tydzień. Niedawno auto zaczęło zachowywać się dziwnie. Gdy jadę ze stałą prędkością i wcisnę gaz, auto przyspiesza ale nie tak jak powinno. Turbo daje dużo mniejsze ciśnienie niż powinno. Sytuacja zmienia się gdy całkowicie puszczę gaz i od razu wcisnę z powrotem - wtedy doładowanie w magiczny sposób wraca i czuć, że auto ma tyle mocy ile powinno mieć. Po odpuszczeniu gazu sytuacja się powtarza. Pierwsza próba przyspieszenia - ewidentny brak mocy, puszczenie i ponowne wciśnięcie gazu - ogień na tłoki i pełna moc. Gdy przez dłuższy czas próbuję przyspieszyć gdy auto ma "muła", silnik wpada w tryb awaryjny (P0299 - Za niskie ciśnienie w kolektorze dolotowym). Przy dodawaniu gazu na dwa razy wszystko jest ok i błąd się nie pojawia.
Cały dolot szczelny, węże podciśnieniowe w porządku, zawór N75 sprawny. Skrzynia biegów wywala błąd 18201 - czujnik 2 obrotów wyjściowych przekładni.
Macie jakieś sugestie co zrobić, żebym nie musiał przyspieszać "na raty"?