Dobrze wiedzieć. Dzięki wielkie Panowie. Licznik w trakcie zamawiania. Teraz pozostaje jedynie pogromadzić wiedzę i zabrać się do roboty.
Udało mi się wczoraj, po skompletowaniu niezbędnego sprzętu i softu oraz zarezerwowaniu wieczoru, zabrać finalnie do tematu. Przesiadałem się z licznika Jaeger 8D0920930 na VDO 8D0920931. Mechanicznie podmiana nie nastręczyła żadnych problemów (wszystkie wskaźniki wydają się działać poprawnie). Niespodzianki zaczęły się później. Używałem kabla KKL od Viaken'a oraz VAG Commander'a 1.4.
Komunikacja z licznikiem przebiegła poprawnie, udało mi się odczytać wsad, wyciągnąć PIN i odczytać poprawny przebieg (w granicach błędu zgadza się z tym co wyświetla licznik). Tutaj pierwsza niespodzianka - PIN jest trzycyfrowy - 960. Następnie przeszedłem do kodowania/dodawania kluczyków - mam trzy (dwa scyzoryki oraz ten mały, "serwisowy"). Używałem "podejrzanego", trzy-cyfrowego pinu, poprzedzonego jednym zerem. Jestem w stanie "zakodować" każdy z kluczyków z osobna (wpisując jako liczbę kluczy "1"). Po takim "dodaniu", klucz po włączeniu zapłonu powoduje poprawne działanie immo (symbol gaśnie, auto odpala). Jeśli natomiast chcę dodać więcej niż jeden klucz, to operacja "nauki" przebiega poprawnie (przynajmniej tak wygląda). Natomiast po zakończeniu całego procesu (wyłączenie zapłonu, odłączenie kabla), przy włożeniu któregokolwiek dodanego kluczyka i włączeniu zapłonu, dioda immo miga, ale z dwukrotnie wyższą częstotliwością niż w przypadku "standardowym" (użycie złego klucza), ale - i to najciekawsze - samochód odpala z tak migającą diodą immo.
Czy w ten sposób licznik próbuje przekazać mi informację/komunikat? Czy możliwe jest to, że odczytany PIN jest trzycyfrowy - nigdzie się z tym nie spotkałem - ale z drugiej strony jestem w stanie dodać w pełni poprawnie pojedynczy kluczyk.