Witam. Pewnie temat był już wałkowany ale jako świeżak nie mogę znaleźć odpowiedzi na mój problem :-) Od jakiegoś czasu z okolicy bagażnika dochodzą mnie dziwne dźwięki. Podczas porannego odpalania auta dźwięk jest dosyć przenikliwy ( świszczy i buczy )ale po około 1-2 s. traci na sile. Następnie buczy cały czas ale bardzo delikatnie. Mogę to porównać do odgłosu wysuwającej się anteny ( ta antena miałaby już ze 4 kilometry długości :-). Podejrzewałem pompę paliwa bo objawy podobne do opisanych przez szanownych kolegów powyżej jednak jest jedna rzecz, która nie daje mi spokoju. Mianowicie kiedy po uruchomieniu samochodu buczenie łagodnieje naciskam przycisk podnoszenia szyby (szyba zamknięta) i na ułamek sekundy buczenie zanika. Nie mam pojęcia co to może być. Nadmieniam, że auto od 2 tygodni śmiga po polskich drogach, nie jeździłem na rezerwie, tankuję na dobrych stacjach pb 95, nie mam lpg. Odnoszę wrażenie, że zaczęło buczeć kiedy uruchomiłem silnik przy zdjętej rurze kolektora dolotowego od IC. Dzięki za pomoc.