Cześć.
Od od około dwóch tygodni mam taki problem, że po uruchomieniu samochodu i starcie nawiewu czuć smród spalenizny, jakiś kabel, izolacja czy coś takiego. Po jakiejś chwili smród znika.
Szukając źródła smrodu wyłączyłem nawiew wogóle na ok 2 dni. Po włączeniu smród spalenizny wrócił mocniejszy i od razu mi zaparowały szyby. To wydmuchane powietrze było tak wilgotne.
Dodam że wentylator nigdy nie chodził cicho, słychać było zawsze takie lekkie terkotanie.
Czy to wentyl się kończy? I skąd ta wilgoć?
Pomóżcie.