Panowie, jestem krok dalej.Proszę o komentarz.
Podczas montażu LPG nie nie zostały wykryte żadne błędy przy diagnostyce. Jedyny który się pojawiał wcześniej (historyczny), to "wypadanie zapłonu" (chyba trzeciego cylindra).
To relacja gazownika - dobrego fachowca (takie mam o nim zdanie.)
Przed instalacją poinformowałem o chęci podniesienia mocy programem, więc też dobrane zostały odpowiednie komponenty, które wytrzymają do ok 220KM (m.in. wtryski).
Jeszcze wcześniej zmierzyłem kompresję i wyniki okazały się "zasmucające". Wyszła kompresja od 8,9 do 9,4. Tak więc motor ma już spory przebieg i wymaga remontu. Licznikowe 215 tyś/km wsadzam między bajki. Podczas powrotu z Chorwacji tydzień temu przyjął tez jakieś 0,7 oleju silnikowego.
Chciałbym to zmienić, aby odzyskać fabryczne wartości. I później iść w górę z mocą.
Moje pytanie/ wątpliwości
1.na które elementy silnika w takim wypadku należałoby zwrócić uwagę? zawory, gniazda zaworowe - co jeszcze w takich wypadkach najczęściej wymaga wymiany? bo wynik raczej każe sądzić że "mocy z tego nie będzie";/
2. czy też może lepiej kupić używany motor?
3. czy są jakieś elementy, które można zrobić "na zapas" względem planowanego podniesienia mocy? (w sensie użycia trwalszy, lepszych elementów)?
Mam znajomego, który od 40 lat zajmuje się mechaniczną stroną silników. Dla mnie to wybitny rzemieślnik. Natomiast z racji wieku jest raczej na bakier z elektroniką i "nowoczesnymi" rozwiązaniami. Przypuszczam że nigdy nawet nie używał VAGa. Chciałbym mu właśnie zlecić ewentualny remont silnika. Czy uważacie, że w tym kontekście Waszym zdaniem to może być jakiś problem?
pozdrawiam,
Piotr