Witam ,
chcialbym sie dowiedziec czy spotkal sie juz ktos z podobnym problemem.
Udalo mi sie kupic w rozsadnej cenie B8 2010r z przebiegiem 110kkm. Do ktorej mam dosc ambitne plany dotyczace modyfikacji.
Poprzedni wlasciciel mial malo szczescia gdyz zrobil tym samochodem 11kkm , po czym awarii ulegl silnik.
Pewnego dnia silnik zaczal nierowno pracowac , po odstawieniu do warsztatu i sciagnieciu glowicy okazalo ze uszkodzony jest 1 cylinder (tlok).
Koles kupil nowe a to trafilo w moje rece.
Po rozebraniu silnika na czesci pierwsze okazalo sie ze zapieczony jest pierwszy pierscien , a tlok tarl po gladzi cylindra.
Dodam ze w aucie do konca byl olej a panewki glowne , korbowodowe i wal nie maja zadych sladow zuzycia , wiec usterka nie mogla nastapic ze wzgledu na brak smarowania.
Zastanawia mnie w jaki sposob moglo dojsc do takiej usterki przy takim przebiegu ??
Przegrzanie silnika ?? Raczej nie wchodzi w gre.
Uszkodzony wtrysk , a co za tym idzie zbyt wysoka temperatura ktora doprowadzila do zapieczenia sie pierscionka?? HMMMM ??
Wadliwe i wszystkim znane tloki i pierscienie w 2.0T , ?? Zapieczony pierscien sie starl i tlok zaczal sie ''kantowac'' i trzec o gladz wytwarzajac temperature ktorej tlok nie wtrzymal ??
Wiecej pomyslow nie mam.
Jesli komus cos jeszcze przychodzi to glowy to czekam na komentarze.
Dzieki
Wrzucam zdjecia podgladowe dla zainteresowanych.