http://tom87.wrzuta.pl/audio/07sLja3Mq3N/funky_polak_-_pamietaj
I tekst:
Posłuchaj synu, tato ci opowie, jak na Jackowie stawiał pierwsze kroki
Pulaski-Milwaukee, dolar na farta, stare adidasy i kurtka wytarta
W portfelu magiczna "zielona karta" bez języka naprawdę niewiele warta
Oto Ameryka, droga otwarta, gazeta w łapie, na pracę polowanie,
Wynajęte tanie byle jakie mieszkanie, kakrocie na ścianie, za nią Meksykanie,
Głośne stękanie, noce nieprzespane, telefony do domu godziny przegadane,
listy i zdjęcia, oczy zapłakane, trudne pytania ciągle te same
- jak mi tu jest, wrócę czy zostanę...
Nie zapomnij, skąd tutaj przybyłem, nie zapomnij, gdzie się urodziłem,
bo w pamięci jest siła zaklęta, więc pamiętaj synu mój...
Posłuchaj synu, tato ci opowie, jak na Jackowie stawiał pierwsze kroki
Belmont-Milwaukee okolica znana, na stacji ściana płaczu, ściana prawd,
każdego rana objawienia pora zbawiciela-kontraktora.
Wysoko na dachu robota fatalna, u rodaka zwykle stawka minimalna
Brutalna nauka w nowej życia szkole, bumy na ławkach utytłane w smole
Z naklejkami "made in Poland" na czole, żałosne realia i smutne spojrzenia
sprzątaczek wysiadających z vana. Wiedziałem, za darmo nic tu nie ma.
Trudne pytania, ciągle te same - wrócę czy zostanę...
Nie zapomnij, skąd tutaj przybyłem, nie zapomnij, gdzie się urodziłem,
bo w pamięci jest siła zaklęta, więc pamiętaj synu mój...
O kolorach białym i czerwonym, o symbolach orła i korony,
bo w pamięci jest siła zaklęta, więc pamiętaj synu mój..
Posłuchaj synu, tato ci opowie, jak na Jackowie stawiał pierwsze kroki
Diversey-Milwaukee, pojedynki gangów, na murach graffiti w polonijnym slangu
dragi na ulicy, wiara naćpana, oto Ameryka jak namalowana.
Z rana w niedzielę do Boga polskiego, do świętego Jacka patrona naszego.
Smutne urodziny i samotne święta, długie rozmyślania tęsknota przeklęta,
Listy z domu pytania te same - wrócę czy zostanę...