Witam. W pierwszy dzień Nowego Roku spotkała mnie przykra sytuacja. Z dachu jednego z domów spadła duża ilość zmrożonego śniegu. Szkody wydawały się spore. Czekałem na rzeczoznawce dwa tygodnie (PZU). Teraz oczekuje decyzji o kwocie odszkodowania. Moje pytanie dotyczy kwoty jakiej mogę oczekiwać od ubezpieczyciela. Uszkodzonu dach-słupki całe, szyba przednia do wymiany, nadkole i maska do klepania.Ile powinienem od nich rządać?