Witam wszystkich, niedawno odebrałem swój samochód (Audi a4 b7 2.0 16v BLB) od mechanika po wymianie kompletnego rozrządu, po przejechaniu ok 1000km wracając do domu auto straciło moc i zgasło.
po ściągnięciu do garażu okazało się ze napinacz paska rozrządu puścił, pasek był luźny. Mechanik twierdzi ze wyciągnęła się z głowicy szpilka która trzyma cały napinacz oraz, że to nie jego wina.
Moje pytanie do Was czy powinienem brać koszty naprawy na siebie czy jest to jednak wina mechanika i powinien mi to zrobić w ramach gwarancji? głowica jest jeszcze na swoim miejscu ale mechanik twierdzi ze na pewno są pogięte zawory bo auto "zbyt lekko kręci"
Proszę o pomoc!!