Skocz do zawartości

jackson1994

Pasjonat - Nowicjusz
  • Postów

    2
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

O jackson1994

Informacje

  • Imię
    Piotr
  • Miasto
    Warszawa

Auto

  • Model
    A4 B5
  • Nadwozie
    Avant
  • Rok produkcji
    1997
  • Silnik
    2.8 V6 30V
  • Napęd
    quattro
  • Skrzynia
    Manual
  • Paliwo
    PB+LPG

Ostatnie wizyty

99 wyświetleń profilu

Osiągnięcia jackson1994

0

Reputacja

  1. aha, ogólnie ktoś podejrzewał rozrząd podczas jednej z rozmów, że może byc cos nie tak, bo ogólnie auto odpala tak fantastycznie szybko i łatwo że aż niedowierzanie. Jest to do porównania z tym jak nowe auto odpala na start stopie. Ona tak odpala nawet po 2 dniach postoju
  2. Witam. Kupiłem kolejne, już chyba 7 w życiu A4. Tym razem B5 polif 2000.12 z AJMem. Auto spoko tylko tak: 2 zasadnicze uwagi: - nie ma pełnej mocy (niby się rozpędza ale nie ma "tego czegoś"), prędkość 130-140 osiąga jeszcze znośnie ale do 170 to trzeba z 7-8km ekspresówki przelecieć chyba. - spalanie dobija.. poprzedniczka 110km paliła na tych samcych trasach co obecna 115 ok 5,5l a ta pali 7+. dodatkowo ma dziwne drgania powyżej 102-105kmh tak do 120. ale to napewno nie przeguby, nie półosie, nie opony- sprawdzane już. i teraz tak. po mieście jeżdżąc wystarczy lekko dać mocnie gazu pare razy i juz dychę pali. bez problemu. jeżdżąc ortodoksyjnie eko w mieście da się 7l osiągnąć ALE; czasami jest tak: jade traskę do pracy - dojeżdzam na miejsce i zdziwko - kilkanaście km pokonanych na skasowanym Fisie i odziwo pokazuje mi 5,1 srednie. no to superancko. gaszę auto, wracam identyczną trasę i już 6.9 pokazuje... i potrafi mieć takie humory. Jednego dnia w trasie przy 100kmh na piątce pokasuje 7.3 chwilowe , a czasami normalnie 4.9 czy coś takiego. no brak mi słów już. Sprawdzane: - przepływka - odpiąłem to auto w ogóle nie jechało, jak by mialo 20 koni, wiec wsadzilem od kolegi ze sprawnego 100% AJMa i nic, dalej jeździła kiepsko - jak na moim - EGR- myślałem że to on więc go zaślepiłem - też nic nie dało - na kompie sprawdzał mi kolega korekty wtrysków i czasy napełniania to wydawało się wszystko okej. Myślicie że to może być coś banalnego? Wydaje mi się ze no bez kitu jakaś pierdoła, tylko jak się zabrać za diagnozę? Chętnie świrnąłbym ją na 140-150 koni ale najpierw chętnie znalazł bym kogoś ogarniętego z Warszawy, kto podjąłby się reanimacji tego, co poki co jest. Polecacie kogoś?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...