Witam. Ostatnio na pare dni przyszła do nas zima no i troche sie ucieszylem bo mam quattro to chciałem sie po przebijac przez zaspy. Wchodze do samochodu probuje go odpalic raz... Nie udalo sie ... Drugi raz... Tez klapa, za trzecim razem juz myslalem ze zapali juz było blisko. Kiedy chcialem go odpalic 4 raz w ogole nic, kreci kreci ale wskazowka obrotomierza nawet nie drgnie tak jakby nie dostawał paliwa. Pompa dziala i pompowtryski tez zaciagaja ale z tłumika nawet nie zakopci nic tak jakby nie dostawał paliwa chociaz pompowtryski zaciagaja. Czy ma ktoś jakis pomysł co to moze byc? Szukałem wszedzie 3 dni w internecie i nic. Byłbym wdzięczny za pomoc