Dla wielu osób samochód to przedmiot do poruszania się z punktu A do B.Inaczej środek lokomocji.Sposób zakupu własnego auta też jest różny.
Wyróżniamy wzrokowców ( ten samochód mi się podoba), specjalistów którzy kupują po okazyjnej cenie i ludzi mających bardzo sprecyzowany gust.
Wiele osób uważa, że do samochodu nie należy dokładać tylko jeździć "do oporu", a później sprzedać.Znam kierowców co nie zaglądają do bagnetu
poziomu oleju od wymiany do wymiany.Po pewnym czasie tego rodzaju użytkownik doznaje rozczarowania, bo samochód " się popsuł".
To znaczy, że ten typ samochodu to szmelc i nie warto było go kupować.Cóż o tym myślicie?Uważam, że każdy samochód ma "duszę" i jest w stanie
nam się odwdzięczyć za właściwe traktowanie jak dobrze traktowany pies.Użytkowałem w życiu kilka samochodów i to co napisze nie będzie żadnym
odkryciem.Pewnego razu nabyłem z salonu Fiata Tipo 1,4.Od razu sąsiad skomentował, że nigdy nie kupiłby Fiata, bo to bardzo awaryjne samochody.
Fiat służył mi przez 16 lat.Dbając o niego (terminowa wymiana oleju i filtrów,natychmiastowa likwidacja stuków zawieszenia etc,etc) przejechałem
180000 tys km dla własnych potrzeb a sprzedałem go przypadkowo kuzynowi który stracił cinkusia po wypadku.Fiat nigdy mnie nie zawiódł
(nie zatrzymał się w drodze z powodu awarii). Koledzy pamiętajcie o swoich samochodach i nie katujcie ich.Zdaje sobie sprawę, że każdy sam
decyduje o własnym samochodzie i to nie podlega dyskusji. Ale pamiętajcie każdy samochód ma "duszę" i nie fundujcie mu piekła.