Nie spodziewałem się znaleźć takiego tematu na tym forum a tu miłe zaskoczenie Od 5 tyg jestem szcześliwym tatą, a w zasadzie szczęśliwym od 3 tyg bo pierwsze 2 młody spędził na OIOMie. i teraz kiedy juz zapomnieliśmy o przebojach ze szpitalami itd oswoiliśmy sie z maluchem w domu walczymy z kolkami.mały je tylko z butli bo po szpitalu zrobił sie wygodny w dodatku w takich ilościach ze mnie to zadziwia ale to chyba po tacie potrafi co 3-4h zjesc nawet 150ml mając 5tyg. a na kolki chyba juz wszystko było espumisan, termofor, masaże brzuszka itd jak sobie radziliście/radzicie z tym?