Mam pytanie dot mojej szkody nie z mojej winy.
Uszkodzony mam błotnik oraz delikatnie przerysowany zderzak, w zasadzie dolna jego część. Jest również przerysowana delikatnie lampa która przestała mi świecić (światła xenonowe) w której w środku "odprysł jakiś element - z zewnątrz poza zarysowaniem nie widać uszkodzeń (nie rozbierałem tego jeszcze). Przyjechał rzeczoznawca z Hestii - zaliczył mi w częściach zamiennych błotnik, spoiler zderzaka, mocowanie błotnika, wspornik z L zderzaka. Do lakierowania zaliczyli błotnik, zderzak, spoiler, drzwi przednie lewe, felga.
Do tego rzeczoznawca powiedział mi, że jak samochód będzie rozebrany to żeby skontaktować się z towarzystwem to przyjedzie obejrzeć jeszcze tą lampę i jeszcze ją wciągnie do kosztorysu.
Po ponad tygodniowym oczekiwaniu zadzwoniłem do Hestii i w końcu doprosiłem się od nich odpowiedzi: 1478 zł (które od razu mi przelali).
Do tego na infolini po pytaniu o lampę usłyszałem by składać odwołanie.
Co powinienem zrobić? Nie chcę dawać auta do naprawy gdy nie wiem ile będę miał środków na naprawę. Nie bardzo chcę jeździć bo xenon nie świeci ale nie wiem czy go zakwalifikują. Co sugerujecie? Do ASO po kosztorys czy do mechanika z prośbą o rozłożenie i wezwać jeszcze raz rzeczoznawcę by zakwalifikował lampę? Jakieś inne sugestie? A może potrzebne będzie odwołanie jeśli nie będą chcieli wysłać rzeczoznawcy? Czy ktoś jest w stanie mi pomóc?