Skocz do zawartości

Zimny16

Pasjonat - Nowicjusz
  • Postów

    11
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Zimny16

  1. No więc aktualizacja tematu. Samochód spędził 3 tyg. w warsztacie zajmującym się tylko i wyłącznie silnikami diesla. Po 3 tygodniach auto zostało odebrane i na chwilę obecną ( 3 dzień ) jazdy i sprawdzania wszystko się wydaje być w porządku. Przez okres 3 tygodni i wykonanych prac, testów wyszło, że to co było robione poprzednio niespełna 2 lata temu zostało wykonane na odwal się, albo ten kto to robił pomimo nazwy Bosh i profesjonalności, która powinna przy tym być nie z tym nic wspólnego ... Gniazda wyfrezowane w nieodpowiedni sposób, ponieważ były jajowate, wiązka kabli ewidentnie czymś rozpychana, dłubana śrubokrętem lub innym ostrym narzędziem. Efekt taki, że obecny zakład frezując ponownie gniazda zrobił to w ostatnim momencie i praktycznie na limicie jeśli chodzi o głowice... Koszty, które niestety mnie złapały wyniosły aż lub tylko ... 3200 zł. 1. Regeneracja wszystkich 4 pompek 1680 zł. 2. Uszczelniacze około 170 zł. 3. Nowe śruby około 120 zł. 4. Wiązka kabli 580 zł. 5. Robocizna demontaż, montaż, frezowanie 650 zł. Na chwilę obecną brak telepania budą na wolnych obrotach, brak dymienia na jakikolwiek kolor, równa praca silnika na postoju, samochód prowadzi się płynnie, brak szarpania podczas jazdy czy przyśpieszaniu. Przy rozgrzanym silniku nie odpala idealnie, ale zdecydowanie lżej jak przed naprawą.
  2. Napisałem dlatego tutaj na forum, bo podejrzane jest dla mnie założenie z góry regenerowanie wtrysków i naciąganie na wydatek przez właściciela serwisu. Na mój chłopski rozum, nawet jak leje ten jeden, to w jego zakresie i przyzwoitości powinno być chociaż ponowne sprawdzenie szczelności ... Tym bardziej, że usługa była wykonana u niego niecałe 2 lata temu, a objawy są takie same ... Spróbuję jak mówisz, zobaczymy co z tego wyjdzie, dzięki za podpowiedź :) No właśnie z chęcia pojechałbym do kogoś kto ma podejście i konkretną wiedzę w temacie, a jak już mu zapłacę to mieć poczucie, że nie zostałem wyrolowany na kasę z automatu, bo to przecież najgorszy silnik... Niestety nie mam pojęcia i wiedzy, czy w okolicach choćby Katowic, Bielska, Tychów gdzie mam niedaleko jest ktoś taki. Nie chce jeździć w ciemno i szukać kolejnego serwisu miny, jak ten w którym obecnie miałem usługę ...
  3. Witam. Posiadam B7 z 2005 roku z silnikiem 2.0 BLB 140 km. W 2018 roku we wrześniu w Service Bosh w mojej okolicy zostały uszczelnione na nowo pompo-wtryski wraz z frezowaniem gniazd. Dzisiaj samochód jest po ponownej wizycie w tym samym serwisie w celu ustalenia podobnych dolegliwości czyli: - telepanie budą na wolnych obrotach (nie zawsze) - nierówna praca silnika ( nie zawsze ) - cięższe odpalanie przy ciepłym silniku - po dłuższym postoju samochodu i jego odpaleniu szaro niebieski dym Stwierdzono, że problemem jest 1 pompo-wtrysk, który leje 3.0 mg lub pozostałe, które jeszcze mieszczą się w normie ale nie da się tego podobno stwierdzić jednoznacznie bez ich demontażu i wysłaniu na pomiary itd. Dylemat w całym problemie jest taki co dalej robić i jakie podjąć kroki. Cena wraz z robocizną i regeneracja oscyluje w granicy co najmniej 3500 zł. W tej cenie regeneracja wtrysków ( sztuka około 750 zł). Informacja od właściciela serwisu. Czy jest sens regenerować ? Jak to się ma rzeczywiście do trwałości i dalszego użytkowania ? Szukać używek ? Wymiana silnika na ten sam kod z demontażu typu angol licząc, że silnik mniejszy przebieg, w tym wtryski w lepszym stanie, a sam koszt zakupu podobny jak cena regeneracji ? Wymiana i totalny swap na inny silnik, tylko jaki i co ? Dodam, że w samochodzie zregenerowane turbo rok temu, rozrząd jakieś 40 tyś., nowy egr, przepływomierz. Pompa regenerowana przez poprzedniego właściciela w 2015 roku. Sprzedaż raczej nie wchodzi w grę z tymi objawami, a sama wartość 15 letniego auta nie powala. Ewentualne prace z przekładką silnika, lub wymianą na ten sam kod we własnym zakresie. Regeneracja wtrysków okolice Oświęcimia ? Ktoś coś ? Pozdrawiam
  4. Na chwilę obecną samochód stoi od poniedziałku w serwisie Bosha. Na dzień dobry po podpięciu pod komputer pokazało, że na 3 cylindrze gubi zapłon, wtrysk przepuszcza 2.98 mg. Diagnoza i wycena miała zostać podana niby do dzisiaj ale póki co cisza. Doszła kwestia pojawienia się kolejny raz w przeciągu 2 tyg. minimalnego poziomu oleju. Jak stwierdził majster objawem problemów z autem może być ten wtrysk lub jakieś inne uszkodzenie mechaniczne typu krzywka lub coś na wałku, niedomykające się zawory etc. Tu kolejne pytanie, czy jeśli pozostałe wtryski, które miały wartości typu - 0.68 i nie przekraczały dodatnich wartości ( patrząc na wyniki z vcds'a ) muszą być również regenerowane ? Pytanie z czystej ciekawości, ponieważ jak mam już coś robić to i tak do porządku żeby do tego nie wracać i nie regenerować za rok lub 2 kolejnego, który padnie ... Druga sprawa, jeśli koszty naprawy przekroczą rozsądny budżet ( myśle tu o ponad 5 k ) jaki silnik zamiast BLB 140 km? Czy ładować to samo ? Jakieś konkretne sugestie i podpowiedzi ?
  5. Witam. Pacjent 2.0 tdi 140 km blb 2005, manual 6 biegów, bez dpf, przebieg 260 + Wiele tematów na forum z podobnymi objawami, ale większość brak konkretnych odpowiedzi na koniec osób lub informacji co konkretnie było przyczyną ... Po odpaleniu samochodu rano, po nocnym postoju w garażu zakopci na biało i jest to jedyny moment kiedy pojawia się jakikolwiek dym, odpalenie nie jest na strzał, tylko po 3 sekundowym kręceniu, występuje kilka sekund falowanie obrotów choć nie zawsze i miedzy 900-1000, auto wpada w drobne szarpania na jałowym, telepania budą. Po zagrzaniu się silnika do 90 stopni i przejechaniu jakiegoś odcinka telepanie i szarpanie jest zdecydowanie większe na postoju, dojeżdżanie do ronda lub skrzyżowania i wrzuceniu na luz do pełnego zatrzymania wrażenie, że samochód zgaśnie, zdecydowane telepanie i wibracje. Odpalanie zagrzanego samochodu podobnie jak na zimno, kręcenie około 3 sekund, telepanie i wibracje budą zdecydowane, 2 sekundy silnik chodzi wydawać się normalnie, ponowne szarpania i telepania w kółko. Podczas jazdy ciężko wyczuć czy są wibracje i szarpania budą jednak wydaje się minimalny wyczuwalny brak płynności podczas przyśpieszania czytaj drgania ( albo to już świrowanie z mojej strony ) , aczkolwiek mocy nie brakuje i auto zbiera się jak powinno. Na desce żadnych błędów. Raz w roku od wymiany do wymiany filtrów itd, dolewam olej nie więcej jak 100 ml. po zaświeceniu się kontrolki min. poz. oleju. Sprzęgło wydaje się być ok, brak problemów z wrzucaniem biegów, jakichś szarpnięć, w/w problemy są zawsze bez względu na wciśnięte sprzęgło czy nie. Wtryski i świece sprawdzane, wszystko w normie ( warsztat ogólnie pewny i zaufanie 100% ) , minimalnie turbina może brać olej ale jakiejś wielkiej tragedii nie ma - raczej wykluczyli jej wine. Na chwilę obecną wymieniony egr na nowy, zęby na zębatkach zjedzone praktycznie do zera - po odpaleniu i wyjechaniu od mechanika ( w euforii ze to była przyczyna - samochód po wymianie palił do strzału na zimnym i ciepłym, rzekomo nie było telepań budą) i dojechaniu do domu około 5 km, zagrzany silnik 90 st, zgaszenie auta, ponownie powrót ciężkiego odpalania i telepania budą. Wymieniony przepływomierz na tymczasowy zastępczy również nie daje efektów ( mój wymieniony w zeszłym roku na nowy Bosha, obecny zastępczy również Bosh ). Podobno podczas kasowania błędów gdzie pojawiły się między innymi od przepływki, pojawił się błąd z abs'em - warsztat zastanawia się czy to nie coś ze sterownikiem silnika, mają zamiar dalej szukać. Jeśli ktoś wie co może być przyczyną, albo wie co kolejnego wykluczyć lub gdzie szukać proszę o podpowiedź. Dzięki z góry i pozdrawiam
  6. Oke Bede dzialal i dam znac Więc blaszka w silniku BLB zamontowana na rurce od strony chłodniczki na chwilę obecną zdaje test. Zamontowana z wywierconym otworem 10 mm niweluje szarpanie podczas jazdy i falowanie obrotów na postoju. Moc i przyśpieszenie w normie, nawet zdaje mi się troszkę lepsze i wcześniejsze, ale mogę już być przewrażliwiony po ponad miesiącu męczarni Gdyby się coś zmieniło i nagle powróciło dam znać, aczkolwiek mam taką cichą i skromną nadzieję, że problem rozwiązany. Wielkie dzięki Piotrek za pomoc :) Piwko Ci się należy
  7. A skąd mogę dorwać taką z wypukłością ? Bo łatwiej będzie mi ją zamontować za egr'em i ewentualnie później wymienić Zapewne będzie również bardziej precyzyjna jak wyrzeźbiona szlifierką
  8. Mysle, ze do godz. 20 to ogarne, wiec napisze i jak nie pomoze bede prosil o dalsza pomoc. Wiec zrobilem jak mowisz, wiertlo 10, dokladnie wygladzone bez zadnych wystajacych ostrych rantow. Testowalem ponad 10 km, brak szarpania, a moc raz jest, raz nie ma. Zapewne jak wyjme blache to moc bedzie caly czas. Wiec problem dalej jest, jakies pomysly ? Moze ta klapka blokuje sie o ta blaszke i potrzebuje ta z wypukloscia ?
  9. Spadki mocy pojawiaja sie tylko po zaslepieniu calkowitym lub z otworem 8 mm wedlug wiertla. Bez blaszki auto smiga, tylko sa te szarpania. Gdy pojawia sie falowanie obrotow na luzie troszke kopci, a gdy odpale i obroty sa w normie to dyma nie pysci. Dyma puszcza tak samo gdy nim szarpie bo widze w lusterku rano jak ktos za mna jedzie na swiatlach. Turbina ciagnie jak nalezy, bo samochod mam od wrzesnia i z zakupem dostalem wykres z hamowni i 143 km wykazalo. Wiec zdrowa seria. Sprobuje rozwiercic ta blaszke do 9 a potem 10 mm. Jak to nie pomoze to moze ta przeplywka ? Co do samego egru byl zawalony, ale nie zauwazylem uszkodzen, czy jakichs luzow na duzej i malej klapce.
  10. Witam. Posiadam A4 B7 2005 2.0 Tdi 140 km o oznaczeniu silnika BLB. Jak wyżej mam problem gdy odpalam samochód lub już nim jadę. Na wolnych obrotach występuje falowanie między tym 800,900 - 1100. Samochodem trzęsie i sam jakby gazował i wracał to tych minimalnych wartości. Gdy ruszam, nie zawsze ale bardzo często szarpie autem między 1500-2000 tyś. Praktycznie wyczuwalne i irytujące jest to na każdym biegu. Zabiegi, które wykonałem nic nie pomagają, wymiana filtrów, czyszczenie pompy paliwa, zmiana paliwa, sprawdzanie wtrysków na ciepło i zimno przez zaufanych mechaników, czyszczenie egr i zalepienie ciekłym metalem nieszczelności w kielichu chłodniczki czy podgrzewacza jak zwał tak zwał przy wyjściu z kolektora wydechowego. Zaślepienie egr'a zaraz bezpośrednio przy jego wyjściu w stronę rurki blaszką pełną lub z otworem 8 mm chyba niweluje szarpania bo ich nie wyczuwam po przejechaniu małego odcinka, ale niestety nie ma mocy losowo na różnych biegach. Może być mułowaty na 1,2 i lecieć normalnie na pozostałych, po czym po zatrzymaniu i kolejnym ruszeniu nagle rakieta na 1, 2 biegu na pozostałych muł. Błędów na blacie żadnych, po podpięciu tak samo. Czyżby tryb awaryjny ? Kończą się pomysły A wakacje za 3 tyg i trasa 700 km ... Może jakieś konkretniejsze podpowiedzi, może coś źle robię ? Blaszkę sam dorobiłem i wyciąłem z aluminium, podkładkę - uszczelkę dokupiłem w sklepie zwykłą z materiału nie metalicznego z otworem jak w rurce (chodziło mi o dystans pomiędzy egr a rurką) i montowałem: uszczelkę - blaszkę - następnie rurkę. Chyba, że blaszka którą montuje nie dolega idealnie do egr'a i rurki i stąd ten spadem mocy ? Czy sytuację ratuje blaszka Piotrka https://s25.postimg.org/64ffx7l8v/Zdj_cie0798.jpg P.S Wcisnąłem taki sam post http://a4-klub.pl/index.php?/topic/277636-szarpanie-podczas-przyspieszania-1600-2200-obrotow/page-2gdzie przekierowało mnie z googli. Mój błąd i szybkie szukanie rozwiązania, można ewentualnie usunąć skoro tutaj jest właściwe miejsce.
  11. Witam. Wybaczcie, że odgrzewam starego kotleta, ale posiadam A4 B7 2005 2.0 Tdi 140 km o oznaczeniu silnika BLB. Jak wyżej mam problem gdy odpalam samochód lub już nim jadę. Na wolnych obrotach występuje falowanie między tym odpowiednim 800,900 - 1100. Samochodem trzęsie i sam jakby gazował i wracał to tych minimalnych wartości. Gdy ruszam, nie zawsze ale bardzo często szarpie autem między 1500-2000 tyś. Praktycznie wyczuwalne i irytujące jest to na każdym biegu. Zabiegi, które wykonałem nic nie pomagają, wymiana filtrów, czyszczenie pompy paliwa, zmiana paliwa, sprawdzanie wtrysków na ciepło i zimno, czyszczenie egr i zalepienie ciekłym metalem nieszczelności w kielichu chłodniczki czy podgrzewacza jak zwał tak zwał przy wyjściu z kolektora wydechowego. Zaślepienie egr'a zaraz bezpośrednio przy jego wyjściu w stronę rurki blaszką pełną lub z otworem 8 mm chyba niweluje szarpania bo ich nie wyczuwam po przejechaniu małego odcinka, ale niestety nie ma mocy losowo na różnych biegach. Może być mułowaty na 1,2 i lecieć normalnie na pozostałych, po czym po zatrzymaniu i kolejnym ruszeniu nagle rakieta na 1, 2 biegu na pozostałych muł. Błędów na blacie żadnych, po podpięciu tak samo. Kończą się pomysły A wakacje za 3 tyg i trasa 700 km ... Może jakieś konkretniejsze podpowiedzi, może coś źle robię ? Blaszkę sam dorobiłem i wyciąłem z aluminium, podkładkę - uszczelkę dokupiłem w sklepie zwykłą z materiału nie metalicznego i montowałem: uszczelkę - blaszkę - następnie rurkę. Chyba, że blaszka którą montuje nie dolega idealnie do egr'a i rurki i stąd ten spadem mocy ?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...