Ano właśnie Radom...
Powiem wam tak, mieszkam w sumie relatywnie niedaleko. Mam dobrego znajomego z Radomia, oraz znajomego sąsiada z Radomia. Oboje są maniakami motoryzacji i zajmują się handlem autami. Oboje zawsze ściągali takie sztuki że zbierałem koparę z ziemi. Po prostu tam jest zagłębie osób tym się parających, a tam gdzie wielu to i są zarówno uczciwi i nie. To nie jest mój pierwszy VAD ani Audi. Zanim zdecydowałem się na ten egzemplarz obejrzałem wiele i wiele musiałem odpuścić. Natomiast przy tym nie mogłem się przyjebać do czegokolwiek istotnego... auto na 100% nie bite, wszędzie 130um powłoka, jedynie trochę więcej do 200um ma lewe tylne nadkole, ale nie ma tam nigdzie szpachli... nigdzie. Lewe tyle drzwi też nie były lakierowane na cieniowanie, kolor absolutnie się nie odcina, więc nie sądzę aby to była naprawa później, bo nie ma właśnie różnicy w kolorze, ani wzmianki w historii ASO. Stawiam że w fabryce poprawka była jakaś robiona.
Z Autem Tfu Tfu mam nadzieję, że nie będę miał jakiejś miny, na razie zmroził mnie tylko jeden błąd w ECU silnika, przy weryfikacji auta trochę go zignorowałem, bo silnik idealnie i cichutko pracował. Chodzi o słynny problem z napinaczem łańcuszka rozrządu. Natomiast nie koresponduje on zupełnie z tym co się dzieje z autem, nie ma absolutnie żadnych niepokojących dźwięków przy starcie nawet po 2/3 dniach stania, nie rzęzi też po ostrej jeździe i nagrzaniu silnika. Wyciągnąłem też historię serwisową z ASO - łącznie 8-siem stron wydruków A4 co było serwisowane i wymieniane a było tego, oj było. Przy ~200tyś km był demontowany i montowany ów nieszczęsny napinacz. Nie sądzę aby robili to w ASO dla sportu i aby sobie oglądać. Większość historii, w tym opisy i nazwy części są po niemiecku, więc nie bardzo wiem jakie części były zmieniane.
Na razie jestem mile zaskoczony spalaniem, obecnie z FISa około 11,5 litra średniego spalania... trochę po trasie trochę po mieście.