siara1899

Karol, czy chodzi Ci o styki, które widać na wtyczce, która łączy się z silniczkiem mechanizmu? Jeśli tak, to je sprawdzałem i wydawały się w porządku. No chyba, że za słabo nagiąłem... Jeśli jednak nie o nie chodzi to nakieruj mnie proszę.

Spróbowałem wymienić przekaźnik wycieraczek. Zamienniki, które są na rynku z założenia powinny pasować do kilku modeli, więc mają większą liczbę styków. Na zdjęciach kostka w czarną ramkę - oryginał, w brązową ramkę - zamiennik. Po zaaplikowaniu zamiennika i włączeniu zapłonu wycieraczki zaczynają pracować i nie wracają do pozycji spoczynku. Jednak jest jeszcze gorzej, bo nie uruchamiają się po wywołaniu manetką. Dziwi mnie to i nie wydaje mi się, bym pod kompem coś z tym działał? Jeśli nie macie jakiś innych wskazówek, trzeba auto dawać do mecha i niech się męczy z silniczkiem od mechanizmu...

Niedawno wymieniony został u mnie mechanizm wycieraczek. Sam mechanizm, silniczek został ten sam. Po wymianie dzieją się dziwne rzeczy. Po odpaleniu auta wycieraczki się uruchamiają same, zaliczają kilka cykli po czym się wyłączają i nie wracają do pozycji "spoczynku". Losowo zostają na szybie w różnych momentach wycierania. Tak samo jest gdy sam je wywołam. Do tego nie pryska mi płyn do spryskiwaczy. Sprawdzałem auto pod lapkiem, żadnych błędów nie widać. Co mogło pójść nie tak przy wymianie, pod jakim kątem najlepiej to sprawdzić? Czy mechanizm musi być zamontowany w konkretnym ułożeniu, żeby cykl wycierania kończył się w odpowiednim momencie?

Cześć Panowie, potrzebuje wymienić szybę przednią, lewy błotnik oraz maskę. Sytuacja jest dla mnie dosyć nagła, więc w poniedziałek pewnie skoczę na szrot, ale chciałem się Was jeszcze zapytać co sądzicie o zamiennikach. Które marki takich części (dostępnych np. w Polcarze) są godne polecenia? A może chcecie mi polecić jakiś sprzedawców z allegro czy olxa handlujących już pomalowanymi przez siebie elementami? I powiedzcie mi jeszcze czy przy wymianie błotnika konieczna jest wymiana również nadkola?

Panowie, czy to normalne, że na trybie ECON autko grzeje mi niemal natychmiastowo i odczuwalnie, a na klimatroniku odczuwalnie gorzej?

Ostatnio pojawiły się u mnie problemy z odpalaniem. W sensie udawało się dopiero za drugim razem. Raz jakiś nieokreślony błąd w czasie jazdy (czerwony wykrzyknik). Potem kilka dni zupełnego spokoju. Sobota, wracam z długiej podróży (autko zachowywało się super) i parkuje po domem. Wracam za 10 min by ruszyć w dalszą podróż, silnik gorący a auto nie odpala. Raz wywala ten sam błąd z czerwonym wykrzyknikiem. Po kilku próbach w czasie gdy auto "kręci" nie zapalają się już nawet kontrolki, nie słychać też by włączała się pompa paliwa. Światła ok, radio ok, czyli akumulator ok, alternator chyba też. Kable z dołu czy w silniku? Proszę Was o jakieś naprowadzenie i przy okazji oszacowanie ile może mnie kosztować usługa u mechanika. Dzięki.

Za namową mechanika wymieniamy uszczelniacze jak i pierścienie. Czy by wymienić pierścienie wystarczy jeden podobny zestaw czy trzeba kupić klika? http://allegro.pl/pierscienie-tlokowe-goetze-audi-a4-8d2-b5-i6293064024.html Skąd się dowiem czy podana średnica cylindra będzie pasować do mojego silnika?

W moim pierwszym poście namieszałem, wymieniona została uszczelka pokrywy zaworów, a nie głowicy W każdym razie Waszymi opiniami pomogliście mi na tyle, że zdecyduje się chyba na wymianę uszczelniaczy + płukankę. Zobaczymy też co powie mechanik.

Z tym wcześniejszym nie wymienieniem pierścieni to było tak, że kazałem mechanikowi zobaczyć czy nie widzi jakiś nieszczelności a on wskazał na uszczelkę pokrywy zaworów i rurkę odmy. A było to przed wspomnianą trasą gdzie po praz pierwszy dobrze zmierzyłem ile bierze oleju, choć jeszcze wcześniej też miałem dolewki, ale nie podejrzewałem nic poważnego. No i wymienił mi tylko to, po prostu szedłem po najmniejszym koszcie i nie zdawałem sobie sprawy, że pije aż tyle oleju. Wyciek rzeczywiście można odrzucić. Autko nie kopci i nie ma problemów z odpalaniem. Czy pomiar kompresji (którego jeszcze nie robiłem) może mi odpowiedzieć na pytanie czy to pierścienie czy uszczelniacze?

Cześć, autko od zakupu w styczniu bierze mi ok. 0,5 litra na ok. 200km. W każdym razie, dużo za dużo zarówno w trybie mieszanym jak i w trasie. Ku poprawie wymieniona została uszczelka głowicy i pęknięta rurka odpowietrzająca od odmy. Jednak w sobotę robiąc trasę 200km w dwie strony, była dolewka 2x po 0,5l. Na dodatek zauważyłem wyciek, no właśnie, teraz nie jestem pewien czy to rzeczywiście wyciek, bo jeździłem sporo w deszczu. Jednak gdy zabrakło mi oleju w czasie jak było już w miarę sucho, kapało mi z tego miejsca: Dziś, po krótkiej jeździe po mieście, nic nie kapało stamtąd. Schrzaniłem, że nie zbadałem co to za ciecz, ale trudno. Gdy założymy jednak, że to żaden wyciek i wytypujemy pierścienie zaworowe (google podpowiada, że to częsty problem przy tych objawach), to czy da radę je "zregenerować", czy lepiej wymienić? Dodam, że zalewam Valvoline Durablend 10w40, a samo autko chodzi poprawnie, nie brakuje mu mocy itp.

Panowie, jak to jest z tymi spinkami? Przymierzam się do zakupu zamienników i nurtuje mnie to, czy konieczny jest zakup spinek, a to 50zł więcej. Czy zamienniki listew będą trzymać się na oryginalnych spinkach, czy jednak konieczny jest zakup nowych? Oczywiście, wszystko będzie zależeć od ich stanu, lecz przyjmijmy, że stare będą wciąż używalne. Czy komuś z Was udało się zamontować zamienniki listew na starych spinkach?

Ok, więc co jeśli oryginalne, co jeśli nie

Niestety nie wiem tego Wierzę, że są oryginalne, ze względu na przebieg.

No właśnie, na diagnostyce (szarpaki) miałem sprawdzane autko pod kątem zawieszenia 2 razy i wg speców było wszystko ok. Natomiast gdy ktoś sprawdzał mi zawieszenie mniej dokładnie (pompując auto lub po prostu zerkając po odkręconym kole), zazwyczaj był pewny że zawieszenie jest do wymiany. Raz chłopaki wspomnieli o jednym z wahaczy z jednej strony i jednym z drugiej. Wspominali coś o tylnym wahaczu, a potem kolega który ma audiczke namieszał mi w głowie, że w mojej wersji mam tylko belkę z tyłu i w konsekwencji olałem rady mechaników. W drugim przypadku, pan tylko zerknął i powiedział pewnie, że całe przednie zawieszenie jest do wymiany, w co średnio chce mi się wierzyć, gdyż po stanie autka jestem w stanie uwierzyć, że licznik nie był kręcony (157tys.). Jestem już zmęczony łażeniem po mechanikach, także myślę, będę przeznaczał stopniowo fundusze wymianę przedniego zawieszenia, kupując pojedyncze wahacze TRW. Robiąc to trochę na wpół ciemno (gdyż nie wiem które mam w najgorszym stanie) górne czy dolne wymienilibyście jako pierwsze?

Cześć, miałem problem z tym, że autko telepało mi mocno po prawej stronie przy jeździe powyżej 120 km/h. Po wymianie końcówki prawego drążka kierowniczego i łączników stabilizatora, problem znikł. Gdybym jednak z tej prawej strony słyszał już tylko same puki to bardziej prawdopodobna będzie konieczność wymiany dolnego czy górnego wahacza?