Skocz do zawartości

Marcin Kidoń

Pasjonat - Nowicjusz
  • Postów

    5
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

O Marcin Kidoń

Informacje

  • Imię
    Marcin
  • Miasto
    Nowy Targ

Auto

  • Model
    A4 B7
  • Nadwozie
    Avant
  • Rok produkcji
    2006
  • Silnik
    1.8 T
  • Napęd
    FWD
  • Skrzynia
    Manual
  • Paliwo
    PB+LPG

Osiągnięcia Marcin Kidoń

0

Reputacja

  1. mierzyłem teraz i przód mam 69,5 tył 69, długości amora na razie nie mam jak zmierzyć... też mam Lepszy Power w bagażniku... cóż jeżeli masz chwilę to proszę spróbuj mi jakiś zestaw ogarnąć którym doprowadzę to w miarę rozsądnego wizerunku... na pewno nie chce tego kłaść znowu na glebe... ale powiedzmy z tych 69 zejść 3-4 cm.... co myślicie o zabiegach sprężyn u kowala ?
  2. I stało się.... byłem wymieniłem... "pacze" i oczom nie wierze... mam A4 B7 ALLROAD, masakra co się podziało... przód poszedł w piz** do góry a tył mniej ale też patologia.... nie mam pojęcia co poszło nie tak... przód ogólnie wyżej niż tył... w poprzednim poście pytałem, prosiłem o pomoc w potwierdzeniu czy dobre sprężyny wyszukałem aby powrócić do oryginału... jeden kolega podał mi inny przód niż znalazłem... ale pokusiłem się zadzwonić do ASO aby potwierdzić wynik poszukiwań... sprawdzili niby po VIN i to co znalazłem z postu wcześniej było niby, takie jak wyjechał z fabryki.... Jeżeli taki wyjechał to się nie dziwie frustracji szweda i obniżeniu... wrzucam zdjęcia, przepraszam za jakość ale już zmrok zapadał a frustracja była silniejsza.... Jutro z miarką coś podziałam i podam ile wyszło z przodu i z tyłu i może ktoś mi poda jak u niego sprawa się ma w 1.8t 1BA... bo ja nie ogarniam że tak to może wyglądać... Co do prowadzenia zrobiłem jakiś przejazd na znajomych zakrętach i niby katastrofy nie ma ale dzisiaj jestem kompletnie nie obiektywny po tym co widzę.... hah samo nie opadnie... ale kłódki podobno dobre.... żart oczywiście... jakiś pomysł ? https://goo.gl/photos/JsWkh6XLQ9iT6aQGA
  3. Witam, prośba serdeczna o pomoc w dobraniu oryginalnych sprężyn do mojego zawieszenia lub takich które będą pasować. Posiadam A4 B7 Avant z obniżonym zawieszeniem przez poprzedniego właściciela sprężynami nie mam pojęcia jakiej firmy... w sumie to nie ważne bo za chwilę tyle koła utopi mi całkiem w nadkolach... Chciałbym zakupić takie jak powinny być oryginalnie... najlepiej używane.... ale ale ale... Od dwóch dni siedzę i analizuje ruską Etke itp. nie wiem czy dobrze wyklikałem zestaw fabrycznych sprężyn dla mojego autka... Proszę o pomoc w sprawdzeniu czy znalazłem dobry zestaw... lub z nieba spadnie ktoś kto ma dojście do sprawdzenia tego po VIN... Samochód: A4 1.8 T AVANT B7 2005 VIN: : WAUZZZ8E96A007076 dane z wlepki: 1BA, 0YL, 0JH Moje poszukiwania wskazały na: Sprężyna przód: 8E0411105BG 3 PASKI NIEBIESKI, POMARAŃCZOWY, RÓŻOWY Sprężyn tył: 8E0511115DA 3 paski biały, zielony, zielony ale czy słusznie ?
  4. - Poziom płynu plus dolewanie tylko na zimnym kiedy to ilość spadała mi jakieś 2-3 cm poniżej minimum, dolewałem do połowy. Obserwacja poziomu również na ciepłym i wtedy płynu zazwyczaj trochę podnosi do góry... - Odpowietrzali mi układ po tym pierwszym zabiegu z termostatem lecz później dalej nie grzało i był zapowietrzony, sam się wziąłem za odpowietrzanie nie wiem według jakiej procedury ale według takiej jaką opisywał ktoś na forum i udało się, na chwilę... bo problem znowu powrócił i wtedy padło niby na uszczelkę... - co to twardych węży, najpierw sam chciałem sprawdzić czy jest taki objaw więc przegoniłem auto z butem w podłogę i od razu sprawdziłem węże ale na moje odczucie nic tam nie puchło.... Mechanik twierdził że "puchło" zrobił próbę pod obciążeniem wyjeżdżając pod górę... swoją drogą Maruszynę może komuś coś to mówi - na tą chwilę jeżeli chodzi o grzanie lub zapowietrzanie wszystko jest ok. - co do króćca prosiłem chyba z 5 razy aby ten element sprawdzili i niby jest ok, więc chyba nie mówię do debila... - procedura wymiany uszczelki była robiona chyba tak jak należy, planowanie głowicy itp. więc chyba sprawdzenie pod kątem pęknięcia jest logiczne... ? tak czy owak przyjechałem z ubytkiem płynu.. zapłaciłem 2500 za naprawę a płynu dalej ubywa jest impreza qrw.....
  5. Piszę z problemem z moim samochodem a teraz raczej już mechanikiem i całą sytuacją która zaistniała a potrzebuje jakieś podparcia merytorycznego osoby która zna temat mechaniki i jest obiektywna. A jestem na etapie mega rozpaczy i półżartem mówiąc wchodzenia na drogę sądową lub co najmniej rękoczynu... ale do rzeczy... postaram się to opisać w miarę logicznie... Pacjent: Audi A4 1.8T 163 KM 2006r, przebieg europejski... 200115 tyś. ( samochód niby prześwietlony przed zakupem przez firmę rzeczoznawców samochodowych... motoraport) niby mam wierzyć w ten przebieg... samochód zakupiony w listopadzie 2015. Objawy: w styczniu-lutym tego roku, zauważyłem ubytki płynu chłodniczego, co jak wiadomo podłoże ma przeróżne, najpierw samodzielna diagnoza... ale że zima wszędzie mokro i niby coś tam mokrego widziałem koło silnika to oddałem samochód do znajomych mechaników w sumie już testowanych kilka razy których darzyłem zaufaniem bo niby lipy nie wciskają.... cóż ich pierwsza diagnoza to nieszczelny termostat... leje się z obudowy... w ich opni nie da się tego uszczelnić itp, temperatury są tam wysokie i "drutowanie" to nie jest rozwiązanie więc po tej argumentacji logicznie przytaknąłem i wymieniłem wiadomo nie tani termostat... i miało by ok... Oczywiście nie było, pojawił się ogólnie problem z odpowietrzeniem układu chłodzenia, auto nie grzało... ale ponoć ten model tak ma... po w sumie samodzielnej walce udało się odpowietrzyć.... zaczęło grzać ale.... znowu ubytek płynu na pewno po przebiegu nie większym niż 500-700 km, więc wiadomo powtórka z rozrywki i szukanie co dalej, zainspirowany Twoim odcinkiem o uszczelce pod głowicą zakupiłem wiadomy podstawowy sprzęt z alledrogo do sprawdzenia obecności spalin w układzie... test wyszedł negatywnie robiłem 2 x. W sumie byłem happy bo nadzieje że to nie uszczelka się umocniła... zaznaczam że szukałem także objawu "twardych" węży... ja tego nie zaobserwowałem... szukałem dymienia na biało z rana etc. - nie zaobserwowałem nigdy..., oddałem więc autko znowu do tych samych fachowców z przekazaniem wszystkich swoich obserwacji, pouczyłem też o prośbie sprawdzenia wszystkiego wokół a uszczelka jako ostateczność... niestety w ich opinii nie ma siły to uszczelka pod głowicą, zrobili próbę samochodu pod obciążeniem... czyli wyjechali pod jakąś górkę, stwierdzili e jest "przedmuch", że węże twarde... cóż... koszty związane z uszczelką są wam znane doszedł też rozrząd przy okazji bo już niewiele mu zostało a przy tej operacji niby trzeba zmienić... ok pogodzony z kosztami ale jednocześnie zadowolony że będę miał spokój... płace.... odbieram i już ma być dobrze... nie jednak nie jest od odebrania od ostatniej naprawy zrobiłem 1600 km, dolałem około 2 litry płynu. Czyli cóż jestem w szarej d**** i chciałbym Cię zapytać jakie jest wasze zdanie, czy serwis poleciał ze mną w potoczne kulki i zabrał się do sprawy w sposób mega nieodpowiedzialny i teraz mam prawo do roszczeń w tej sytuacji ? czy też tak mogło być... bo nie wiem uszczelka narobiła takiego ciśnienia że teraz mnóstwo nieszczelności.... ? Cóż potrzebuje po prostu rady jak z tej sytuacji wyjść... Nie wiem ja mam wrażenie że z robotą uszczelki popłynąłem... Cóż idąc dalej, kolejna wizyta w serwisie autko zostawiłem na cały dzień, i co słyszę: "Marcin sprawdziliśmy Ci wszystkie ewentualne nieszczelności jeszcze raz, zrobiliśmy ciśnienie i tam gdzie się pojawiły krople... podociągaliśmy opaski etc., nie wiemy co się dzieje, jeździj dalej, zobaczymy co teraz..." hmm a teraz przejechałem 1000 km... jak auto ostygnie mam płynu jakieś 2-3 cm pod minimum... Co myślicie ? da się z tego wyjść z twarzą ?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...