Witam
Do niedawna byłem "szcześliwym" posiadaczem A4 b5 1.9 TDI 110km, jednak kilka miesięcy temu zaczęły się problemy ze spadkiem mocy.. Do 110-120 idzie jak trzeba i nagle uczucie jakby noga wpadła w muł, mogę wcisnąć gaz w podłogę i ani 1km więcej nie pojedzie.. Wgl nie słychać gwizdania turbiny, tak jakbym jechał zwykłym dieslem a nie TDI.. Po ponownym uruchomieniu silnika czasem problem znika i śmiało idzie 170-180km/h, a innym razem muł już od początku. Przyznam się bez bicia że rok temu po zakupie nie miałem pojęcia jak prawidłowo jezdzić dieslem z turbiną i często gęsto szarpałem na zimnym silniku wysokie obroty i gaz w podłogę.. Dopiero później zacząłem czytać i edukować się w tym temacie i zdałem sobie sprawe ze swojej głupoty.. Ale przejdę już do konkretów.. Wykluczyć można zawór n75 i wężyki podciśnienia ( zawór nowy, wężyki wymienione), turbina rzekomo była czyszczona 2 lata temu przez poprzedniego właściciela, twierdzi że też mu się przeładowywała przez PSJ , ale żadnych luzów nie było.. Po podpięciu pod VAGA wyskakuje błąd 17965 przekroczona granica regulacji turbodoładowania ! Musze jeszcze dodać dosyć istotny fakt, że samochód jezdzi 90% w mieście w korkach i na krótkich odcinkach, w związku z czym próbowałem jak mi doradzano przeciągnąć go na 2,3 biegu na wysokie obroty, ale nie pomogło.. Niestety w chwili obecnej nie mam możliwości podłączyć kolejny raz pod komputer więc z logami się musze wstrzymać Czytałem jeszcze coś o zmiennej geometrii, przepływomierzu ale dodam że jestem troche w tym zielony i nie bardzo wiem za co się brać( wężyki i zawór wymieniał mi znajomy mechanik )