Witam.
Mam pewien problem dotyczący swięcącej kontrolki silnika w mojej audi i może zacznę od początku. Pewnego dnia rano, odpalam samochód a tu zaświeca mi się pomaranczowa kontrolka od silnika. Początkowo nie było żadnych problemów, samochód normalnie pracował, zajechałem bez problemu do pracy, lecz później jak odpaliłem i przejechałem parę kilometrów to auto straciło moc, prawdopodobnie włączył się tryb awaryjny. Zgasiłem silnik i odpaliłem znowu, kontrolka zniknęła ale po jakimś czasie pojawiła się znowu, zdarzyło się tak kilka razy. Podłączyłem VAGa i wyskoczyły następujące błędy:
- 45F6 przekaźnik pompy paliwa zwarcie do plusa
- 466A przekaźnik główny świec żarowych zwarcie do plusa
- 4C05 przekaźnik dużej mocy ogrzewania zwarcie do plusa
Czy wie ktoś co to może być? Dodam jeszcze, że jak podniosłem maskę to na osłonie silnika widoczne były odbite łapy od kuny. Czy możliwe, że mogła coś przegryźć, stąd taki problem? Niby patrzyłem na wszystkie widoczne moim okiem kable ale jak narazie nic nie zauważyłem. Bardzo proszę o pomoc, bo już siwieje od tego, tym bardziej, że wcześniej audiczka nie sprawiała żadnych problemów odkąd ją mam. ;(