Witam. Mój problem polega na tym, że turbina jakby wyłącza się w trakcie jazdy. Jechałem w trasę 600 km i cały czas cisnąłem po 170 bez problemu, a po przejechaniu 3/4 trasy turbo jakby przestało działać .. Samochód jechał max 130, pod górkę jeszcze mniej. Z górki rozpędzał się do 170, a pózniej znowu tracił moc. Kiedyś miałem taki sam problem i po wymianie zaworu wszystko wróciło do normy. Tylko teraz jestem w Niemczech i nie mam jak go wymienić.
Dlatego chciałbym zapytać kolegów, czy wrócę bezpiecznie do domu te 600 km? Czy może jest możliwość że turbo całkiem padnie w trasie? Olej lekko wyciekł (jak na zdjęciu), ale stan oleju w silniku się prawie nie zmienił, czyli nie ma jakiegoś stałego wycieku. Z góry dzięki za pomoc
http://fs5.directupload.net/images/160802/ajkdnwuy.jpg