Exkita

Dzięki za sugerowanie i ukierunkowaniu co robić. Co do servo to co? Wymienić od razu? Adrian1727 Czujniki były sprawdzane na prędkościach od 1km/h do 10 km/h. Wszystko szło równo. Swoją drogą nie wiedziałem, że z tyłu też mamy czujniki ABS (znowu pewnie koszta mi się szykują). W wątku powyżej kolega iwadrian opisuje problem podobny do mojego (tak mi się wydaję) który rozwiązał "tanią" metodą. Czy u nas w B5 też można spróbować tego myku?

Witam serdecznie grono całego forum. Mam na imię Bartek i mieszkam w małej miejscowości między Poznaniem a Wrocławiem. Poprzednio należałem do A6Klub, ale jak możecie się domyślić poszła mała degradacja. Z benzynowej pojemności prawie 2800 cm3 z 1998 roku przesiadłem się na prawie 1900 cm3 oleju z 2001. Co tu dużo pisać... kocham Audi pomimo faktu, że mój portfel wygląda jak fit po ostatniej miłości Mam nadzieję, że nie będę tutaj szukał za dużo problemów (chociaż już teraz możecie znaleźć mój post z prośbą o pomoc z twardym hamulcem). Pozdrawiam serdecznie B.T.

Uszanowanie! Od 2 miesięcy cieszę się moim nowym nabytkiem jakim jest Audi A4 B5 1.9 TDI (AJM). Chcąc czuć się bezpiecznie postanowiłem troszkę w niego zainwestować. Skupiłem się na układzie hamulcowym, gdyż już przed zakupem na przeglądzie dostałem informacje, że tarcze są do wymiany, a kocki mogą jeszcze trochę pojeździć. Wybrałem więc i tarcze i klocki, ale zanim dojechałem na ich wymianę zauważyłem pewną bardzo niebezpieczną rzecz. Otóż podczas toczenia się auta z minimalną prędkością (zdarzyło mi się to w korku, w trakcie dojeżdżania do skrzyżowania i raz na parkingu gdy z niego wyjeżdżałem) gdy nacisnąłem pedał hamulca nagle zaczynam słyszeć dźwięk „tyrkotania” (tak jakby) ABS. Auto dalej się toczy, pedał hamulca jest mega twardy i mocniejsze naciskanie go nie powoduje zatrzymania się auta. We wszystkich przypadkach w ostatniej chwili zaciągnąłem ręczny i to powodowało zatrzymanie się auta. Zauważyłem też, że prawie za każdym razem po odpuszczeniu pedału hamulca coś „brzęczy pod maską” (mechanik powiedział, że to normalna sprawa, że to pompa dopompowuje po hamowaniu?! – nie wiem – nigdy tego w żadnym aucie nie słyszałem). U mechanika okazało się , że czujniki ABS przy kołach są krzywe i ogólnie do wywalenia. Tarcze spalone, zaciski (cytuję słowa mechanika: musiały mieć z 700 stopni Celsjusza, że tak wyglądają) do uratowania, klocki do wymiany. Odebrałem auto wczoraj i już niby wszystko ok. Podjeżdżam pod dom z minimalną prędkością i nagle to samo: Pedał hamulca twardy, nie reaguje na moje naciskanie z całej siły, dźwięk jakbym hamował na lodzie – czyli hmm nie wiem czy to brzęczenie pod maską „Czegoś czy to pompa ABS (głupieję już ja sam) i tylko ręczny mnie ratuje. Wracam do mechaniora, lekko wku i mówię o problemie. Wsiadamy z kompem i jedziemy. Czujniki ok. Wszystkie koła toczą się równo. Jednakże (nie wiem czy dobrze pamiętam) ciśnienie skacze systematycznie między 0 a 32.6 bara gdy nie naciskam pedał hamulca. W momencie gdy naciskam go ta wartość rośnie do 3500, 4000 i nawet 5000 w tamtej skali. Najgorsze, że komputer nie wykazuje ŻADNYCH błędów! Żadnych! Bardzo bym Was prosił o pomoc.