Skocz do zawartości

Anelson

Pasjonat
  • Postów

    200
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez Anelson

  1. 12 godzin temu, Rosomak91 napisał:

    W pracy mam psa, 40 kg waży. Średnia długość życia takich psów to 7 lat. Nasz ma 15!! Tylko, że u weterynarza zostawiamy rocznie więcej niż wszystkie moje auta są warte xD Trochę naturę oszukaliśmy, bo już nie chodził, nie cieszył się, taką depresję miał :D dostał kilka witamin, kolagenu, jakieś srebra koloidalne i pies jak nowy! 

    To było chyba głupie porównanie, ale przykład serio prawdziwy :D
     

    Wracając do tematu. W kilku wątkach poruszałem problem, który dręczy moje auto - mianowicie miałem problem przy dodawaniu gazu w zakrętach - dałem gazu, szarpnęło, poszedł kłęb dymu i heja!

    Przeanalizowałem sytuację i jako że jestem w miarę eko szofer, patrzę trochę dalej na drogę niż 100 metrów i staram się hamować silnikiem. Czy to przed zakrętami, skrzyżowaniami czy innymi utrudnieniami zazwyczaj odpuszczam wcześniej gaz. Wtedy silnik nie dostaje paliwa, do komory spalania dostaje się więcej oleju przez pierścienie i gromadzi się tam. Nie spala się bo nie ma mieszanki i łatwiej się tam dostaje.  W zakręcie zaczynam już przyspieszać i stąd szarpnięcie i kłęby dymu za lufą - cała mieszanka się jara! :D 

    Eko jazda chyba nie wyjdzie na zdrowie dla kata :D 

     

    Bardzo pozytywny z Ciebie facet :D . Lubię czytać czasami niektóre Twoje wpisy, bo rozluźniasz czasami mocno spiętą atmosfere na forum ;) . :) .  Przejechalem juz 7300 km , kontrolki brak. oleju nie sprawdzalem. Ale brak kontrolki znaczy że nie spadł poniżej 1/3 na cieplym. :) . I polowy na zimnym. :). Myślę, że wymienie przy 9 tyś km ,by nie przedłużać, bo wymieniam różnie (kiedy mam czas). :) . Pozdrawiam i życzę zdrowia samochodu Rosomak ;) . 

  2. Napisze co u mnie. Przejechałem już 6400km na Molygenie. Wlalem z dzisiejszą dolewka 800ml. Kontrolki nie ma gdy trzymam 3/4 albo Maks. Całe 5 litrów zniknęło. Dzisiaj dolalem na szybko 250ml - zniknęło może  150-200ml Na bagnecie. Ale w górach sprawdzane więc pewnie zakłamanie duże. Bo nie jestem pod domem. Wrócę z trasy i zobaczę. Coś słabo ten molygen. Chyba szybko traci właściwości. Tak jak w testach na You tube szybko traci ten kolor i i tak jest ciemny. Tego drobniutkiego osadu też nie usuwa. Myślę że wrócę do motula specifica bo na nim było najlepiej pod względem palenia się kontrolki i ogólnie :). Użyłem go tylko raz a jeździłem na xcessie. 5w 40 od VW chce przestestowac. Kiedyś nie palil się przy połowie bagnetu przy porannym sprawdzaniu(przez 80% eksploatacji) . Dlatego pewnie więcej dolewam. Bo większy poziom muszę trzymać. Ten molygen jest przereklamowany moim zdaniem. I ubywa go wręcz chyba o małą kapke więcej niż na synthoilu. Mój przebieg to 220 tys km. 5w50 nie ma żadnej różnicy dla mojego silnika. Więcej nie testuje trzymam się 5w40. Ale fajnie było raz zobaczyć zielony olej. Chociaż myślałem że to trochę pic na wodę i chyba tak jest. Oprócz dodatków wolframu to na cenę wpływa marketing i wiele innych rzeczy a sam olej wcale lepszy się nie wydaje od synthoila. Tyle ode mnie. Pozdrawiam! 

  3. Podłączam się. Motor w b7. Z pełną historią, jak u mnie czy Andrzeja praktycznie nie wcina oleju. U mnie ma juz przebieg 217tys(kupilem jak miał 116099 - sprawdzane aso,). Przejechałem 3000km od wymiany i lacznie z wymiana wlalem 4150ml oleju(by utrzymać poziom 3/4 rano i pół bagnetu na goracym). :) . Teraz widze ile dokladnie bo mam podzialke w butelce Molygenu od Liqui Moly. Wcześniej na oko pisałem :) . ALT w B7 jest czarne, a w B6 srebrne. Myślę, że lifting wyglądu samego silnika świadczy o tym ,że majstrowali też przy oleju, by problem wyeliminować. W b7 raczej o problemach nikt nie pisze,a możliwe ze te co w b7 biorą mają już tyle nalotu ,że i w 1.8T by brały. Rzeczywiście wszystko wskazuje na to, że poprawiono pewne wady, zmieniono design silnika. I wygląda on zupelnie inaczej niz wszystkie ALT w b6 jakie widzialem. Ja oponuję za podzieleniem ALT na dwa wypusty. Ten od 2000-2004 i ten po 2004 roku(wkładany do B7). Wtedy można by rzetelnie oceniać temat tego wszystkiego, bo każdy z problemami i bolączkami ma niestety B6. Pozdrawiam i bardzo współczuję takiej wtopy :( . Szkoda, że się przejechałeś. Audi to niesamowicie wygodne i dopracowane samochody, a wykończenie to czysta poezja. Zużywa się tak powoli wszystko, że nie dziwota ,że oszukują handlarzyki śmiecie i różnego pokroju Mirki na Audicach. Jeździlem nową skodą z salonu (przebieg 15 tyś km) i miałem wrażenie ,że moja audica bardziej zadbana jest i lepiej wygląda w środku oraz jest 10000% lepiej wykończona niż ta skoda. A różnica 200tyś km i 10 lat miedzy tymi autami 

  4. 18 godzin temu, Rosomak91 napisał:

    Po 3 tysiącach przejechanych kilometrów mogę stwierdzić, że jak silnik ma dosyć to mu nawet specyfik z najlepszymi opiniami nie pomoże, nawet najdroższy olej nie da rady, ale to już wiedziałem wcześniej. Jedyne co może zmniejszyć zużycie to 15w :D  Początkowo spalanie oleju spadło, ale na nowo wspięło się do góry i przypuszczam, że będzie się utrzymywać na poziomie 1,5 litra na 1kkm. Jedyny plus stosowania 5w50 to odczuwalnie cichsza praca silnika, na szczęście valvoline jest tani :) 

    Spróbuje jeszcze zalać tłoki naftą, ale nadziei nie mam żadnych - ot tak czysty eksperyment.

    Opisywałem już ten problem w którymś wątku na tym forum. Jak na razie nawet mechanicy nie potrafią udzielić mi odpowiedzi. Problem mam następujący i jest on za***iście związany ze spalaniem oleju, gdyż gdy on wystąpi olej znika w ilościach niemiłosiernych. Rozpędzając maszynę w łuku wyczuwa się szarpnięcie, znaczny przypływ mocy, a z tłumika wystrzeliwuje chmura dumy. Sytuacja ta występuje tylko podczas jazdy w łuku, na prostej - nigdy. Ktoś wywróży?

     

    PS

    Mechanik odradza remont.

     

    Opętany samochód. :)). Mechanicy różni są. Każdy co innego mowi. Co zresztą chyba normalne bo bazują na doświadczeniu. W twoim to pewnie duży remont tylko ma sens więc może i ma rację. Żadne mini remonty za 3kafla nie dadzą nic. Musiałbyś sobie mniej więcej wziąć ceny części. Policzyć i zapytać ile by wziął za kompletny remont. Bez dwumasow. Bez alternatorow. Żebyś tykal się tylko silnika. I tego co trzeba. Ale to w ogóle jest olbrzymie dla zwykłego człowieka przedsięwzięcie. :). 5w50 jest fajny :). Ale niestety pali go tyle samo co 5w40 - przynajmniej narazie u mnie. Co było do przewidzenia :). 

  5. 4 godziny temu, Mirek1989D napisał:

    Poziom oleju sprawdzam jest max. Wymieniłem olej jest max. To jest dziwne że po odkręceniu korka gaśnie sama maska nie pomaga. To jest dziwne może coś z odma jest nie tak, przytkana?

    Jeśli mi skasuje po podniesieniu maski i włącza się po 100km jest możliwość że to czujnik poziomu oleju? Jak by był zepsuty to nie powinien świecić się cały czas tylko regularnie co 100km

    Jak jest popsuty to co 100km zapala żółta kontrolke. Za każdym podniesieniem maski błąd jest kasowany. Ale gdy co każde 100km się pali to czujnik jest do wymiany. Dość chamskie jest to urządzenie bo usrednia wynik do czegoś tam. Więc ciężko powiedzieć. Ja zmienialem czujnik. Jeden został zareklamowany. Zacząłem trzymać 3/4 i nie ma kontrolki. Teraz na innym oleju nawet jak minimalnie spadnie z połowy bagnetu do powiedzmy pierwszego zagięcia powyżej minimum na ciepłym a połowy bagnetu na zimnym. To się nie pali. W ogóle odkąd przeszedłem na 5w50 w ogóle nie ma kontrolki. Na luzie sobie do tych 3/4 dolewam i jest spokój. Już 2300km nalatane. Wlalem łącznie 4litry oleju. :) jest git. Przy ostatniej wymianie oleju dotykalem przytykalem te kabelki dochodzące do czujnika(hehe może to pomogło) - w ogóle wyglądają podejrzanie. Może właśnie w nich jest problem. :). Ale po nowym roku sprawdzę i zrobię to bo mnie wkurza że w ogóle czujnik przy połowie bagnetu po jakimś czasie się pali a nigdy się nie palil, a audica już 100tys zrobiłem, jakoś niedawno się ta walka zaczęła. Narazie na zimnym mu leje na 3/4 i latam. Czujnik kup u dziqa - helli(208zl) i koniecznie z ASO za 50zl kabelki - wtyczka(zadzwon tam powiedzą Ci) . Bo u mnie np. Sama wymiana czujnika nic nie dała. Dalej wariowal. :). Więc proponuję Ci wziąć elektronika jakiegoś zaufanego. I wszystko wymienić co się da i posprawdzac ta Wiązke. Możliwe że to ona pada albo wtyczka a nie czujnik.  . Tak będzie najlepiej jak zrobisz, bo u mnie nowy czujnik się raz palil raz nie. I to dosłownie. Więc możliwe że są zawirowania w przewodach które włączają/wyłączają kontrolke. Pozdrawiam 

  6. 11 godzin temu, Rosomak91 napisał:

    Pamiętam jak kupiłem to auto i męczyłem się pół godziny żeby olej sprawdzić :D:D To najdziwniejsza rzecz z jaką się spotkałem w tym samochodzie. U mnie czujnik zamilkł... dzisiaj podniosłem maskę, sprawdziłem olej (po około 15 minutach) i lekko poniżej minimum, czujnik mnie nie poinformował. W zasadzie wole żeby w ogóle nie działał, niż miał mi wyskakiwać w połowie. Kiedyś już mi wstydu narobił parę razy xDDDDD Olej sprawdzam maksymalnie co 800 km, czyli co tankowanie. Zazwyczaj jestem zdania, że jak już coś mam, to niech to działa - w tym przypadku taki stan rzeczy mnie nie przeszkadza :D 

    No właśnie hity z tym czujnikiem i sciekaniem oleju. Ciężko przyjąć przy jakim poziomie dokładnie on powinien się zapalić. Minimalnie poniżej,czy już na minimum, czy lekko powyżej :). Uważam że jeżeli poziom jest blisko połowy to nie powinien się palić, a u mnie się zapalił na 5w40. Na molygenie trzymam ok pół bagnetu a rano do zakropkowanego pola 3/4. I jest spokój. A jak trochę spadło tez mnie nie denerwowal. :)

  7. W dniu 15.10.2018 o 08:01, maru napisał:

    Przecież już dawno dawno tutaj kolega Dajmon rozkminił, że kontrolka znaczy czujnik mierzy stan oleju raz na 100 km od otwarcia maski...

    U mnie sytuacja z czujnikiem zawsze była zupełnie inna niż u kolegi dajmona więc nie brałem do siebie tego co dzieje się w tym samym silniku u innych osób. Czujnik sam już przerabiam na milion sposobów. Czemu na 5w50 się w ogóle nie pali a olej ma stan taki, że na 5w40 by się palil? . Drugie pytanie - dlaczego różnica pomiędzy zimnym a ciepłym silnikiem to ok. 200ml oleju(poziom po wyłączeniu, a po całej nocy) . U innych jest dużo gorzej - często między zimnym a ciepłym to różnica prawie całej odległości od min do max, a np. U kolegi Andrzeja nie ma różnicy pomiędzy pomiarami zimny/ciepły silnik. Zawsze sprawdzałem rano poziom i trzymałem pół bagnetu oleju przez kilka wymian oleju. I nie było kontrolki. Zaczęły się jednak problemy z tą kontrolka. Czujnik został zareklamowany. Teraz jeżdżę na starym. Zreszta cała historie dajmona czytałem i to co on opisywał na temat czujnika już dawno temu. I nigdy to co pisał w moim przypadku nie objawialo się tak samo u mnie. Zrobiłem 1900km. Kontrolki brak. Poziom na gorącym to prawie pół. Na zimnym ok 3/4 i jeżdżę. Chciałbym zobaczyć przy jakim poziomie ten czujnik zapali się na 5w50. Chociaż już się miło zaskoczyłem bo gdy olej spadł do połowy bagnetu rano - Olej się nie palil a jechałem wiele setek kilometrów. I to w górach gdzie napewno ten czujnik każdy nieprawidłowy poziom by wyhaczyl. W związku z tym zastanawiam się co ten czujnik sprawdza skoro w takich samych warunkach temperaturowych (mniej więcej) przy połowie bagnetu rano się palil na 5w40 - nie pali się na 5w50. 

  8. 3 godziny temu, zapsu napisał:

    Tez jeżdżę na Valvo 5W50 i chwale sobie też olej. Pobór taki jak przy innych olejach. Spalanie lpg w normie. 

    No. Dla mnie nie musi zmienić się pobór ale poprostu chce żeby kontrolka nie paliła się gdy oleju jest jeszcze dużo. Narazie tak się właśnie działo i nie muszę zaglądać pod mache gdy brakuje 0,2l oleju.... To było denerwujące. Narazie jest okej. Z wymian ostatnich mi zostały 200ml LM synthoil 5w40 i ok. 800ml Motula XCessa 5w40. Jest fajnie testować oleje bo mam wrażenie alt działa na plus wtedy - zawsze gdy rotuje olejem jest spokój. A olej standardowo ubywa powoli. Jak mniej więcej zawsze. Pyklo już 215tys wczoraj. Czyli przejechałem już audi odcinek od 116099 do 215000 km. Czyli zaraz będzie równe 100tys. Z Audi. 

  9. Wy tu pitu pitu. A ja powiem że na molygenie sieknalem ok. 1500km. Prawie. Najgorsze jest to. Ze nie moglem odstawić auta w to samo miejsce by sobie sprawdzić poziom. Ale gdzieś na myjni. Czy tam gdzie stoję poziom jest na 25-30% bagnetu na ciepłym. Powyżej minimum sporo. Brakuje może koło 200ml.czyli wlane 3,8l spowoduje że będę musiał mu pewnie jutro dolać to co mi zostało z 4litrowej butli molygenu od dziqa. Trasa po Podkarpaciu. Ciężka. Bardzo. Góry. Trochę autostrady. W obie strony do mnie i dużo korków + wypadek. Zastanawiam się czy ciągła jazda z obciążeniem pod górę to jakiś duży wpływ na spalanie oleju. Molygen bardzo czysty. Dzisiaj zaglądałem pod korek i jest mega czysto. Nie ma żadnych zanieczyszczen. Plus olej jest fluorescencyjny więc bardzo mi się ta jego czystość podoba. Kontrolki brak a na takim samym poziomie na synthoilu czy innym xcessie pewnie by się mogła zapalic. :). Bardzo pozytywnie będzie jak ten olej nie będzie się palil jak olej będzie miał połowę bagnetu rano. :). Z moich testów wynika że trzymając pół bagnetu po 15minutach, a 3/4rano (taka różnica między poziomami) kontrolka nie żyje. Gdy z tego poziomu ubedzie ok. 200ml - kontrolka mi się pali. Pali się też gdy dolejesz ale poziom nie będzie idealnie na środku. Na ciepłym. Więc to dowód że ten czujnik ma pewna zasadę działania i zmienia się ona w zależności od różnych czynników i strasznie mnie to wkurza. Molygen jest bardziej lepki, nieco gestszy. Możliwe że dlatego kontrolka się poprostu nie pali. :)

    PS. Czytałem że 5w50 ma grubszy film wobec tego większy opór i nieco większe spalanie paliwa. To wierutna bzdura. Bo to co ja dzisiaj ukrecilem na spalaniu to hit. 5,9l/100 w górach. 7/100 przez 350km - dużo autostrady same drogi szybkiego ruchu plus zabudowany niezabudowany. Nie widzę żadnych różnic. Olej fajny. Zobaczymy co dalej. Ten kolorek to śmieszny. Polecam wypróbować. :). Narazie ładnie się dogaduja z moją kochaną A4. Spalanie oleju jednak chyba w tym momencie jest bardzo zbliżone do 5w40. Zobaczymy na sam koniec tego testu. :) Możliwe że na tej konkretnej trasie mógł wziąć cokolwiek więcej. By potem na autostradzie nie wziąć nic. Bo trasa była do d*py. Te zawijasy tam w Bieszczadach cały tydzień mogą człowieka wykończyć. :))) 

  10. 10 godzin temu, AndrzejK. napisał:

    Tak tylko dodam do tematu i Waszych przemyśleń....

    W ostatnim tygodniu byłem w Niemczech, zrobione w sumie 2500 kilosów z prędkościami 120-160 autostradowymi + jakieś śladowe lokalnymi drogami.

    Zużycie oleju zerowe...., no może 1mm jak się dokładnie wglądnę w miarkę, a więc bardzo, bardzo podobnie co np. w moim Focusie w bardzo udanym silniku benzynowym robionym w kooperacji Forda z Yamahą....

    I pięknie. Ja jak będzie mało brał 5w50 to zostanę przy tej opcji pewnie . Spalanie na luzie ukrecilem przy 16C(auto dwa dni stało - było chłodno) na odcinku do Lublina 6,7/6,8L-wiec bez zmian wg mnie. Nowe swiece, filterek paliwa. I molygen narazie jest spoko. Wszystko mi w tym oleju pasuje. A jak spalanie zmaleje z 0,8l/10tys (przy trzymaniu 3/4 rano) do np. 400ml/10tys to jestem zadowolony i będę śmiało polecał próbę LM molygenu. Fajny świecący olej. 

  11. Możliwe że cewka. Ja nie miałem żadnych objawów. A było wypadanie zaplonow. Chciałem skaner na imprezie pokazać komuś jak działa. I wykrył błąd. :). W bagażniku mam zawsze jedna zapasową. Dwie już wymieniłem. Molygen, filtry i świece nowe siedzą w Audi. Pierwsze wrażenia czysto akustyczne? Wydaje mi się że silnik pracuje tak samo jak na synthoilu. Słychać powietrze w zasadzie. Praca silnika dość cicha. Podoba mi się czystość i przejrzystość tego oleju. Spalanie na krótkich dystansach paliwa chyba bez zmian. Zobaczę na trasie czy będzie bez zmian. :). Narazie jestem w lekkim szoku bo po wyłączeniu silnika olej od razu jest na bagnecie z grubym filmem. Zobaczę jaka jest różnica pomiędzy poziomami po wyłączeniu bezpośrednio i całej nocy. Podoba mi się jaki zostawia mocny film na bagnecie i czytelny na ciepłym. Bardzo mi się ten olej podoba narazie. Oby tak dalej. Niedługo długa trasa i zobaczymy. :)

     

  12. Ja dzisiaj zrobiłem 900km z prędkościami 140-180 kmh na autostradzie - więcej mi nie dali jechać. Zero kontrolki oleju. 7000km walniete - oleju na dolewke jeszcze sporo zostało LM z 5 litrowej butli. Zobaczę sobie jaki jest poziom jutro tuż przed wymiana . Przegoniony. Molygen jutro będę ladowal z filtrem tym razem knechta + świece ngk i filtr paliwa Mann. W ogóle mam wrażenie że takie danie mu po garach dobrze mu robi. I jakoś jak go gonie to oleju nie chce brać. Heh. Odmieniec jakiś. Już bardziej myślę że bierze olej w korku jak się gdzieś stoi długo - potrafi skubnac po takiej długiej trasie coś. Zawsze kojarzę że coś weźmie z tym że polscy mistrzowie budownictwa budują coś albo jadę jakimiś miastami bądź innymi dziwacznymi historiami z objazdem, korkiem i Bóg wie czym jeszcze . Autostrade kocha ten samochód chyba. Macie racji dużo panowie. A co do moich wyliczeń C6 to wiele zależy  od tego czy ktoś kupuje ori części czy zamienniki czy robi sam itd. 2.4v6 i tak w C6 jest łagodny jeżeli chodzi o koszta. Ale w gruncie rzeczy chodziło mi o to że cena rozrządu ociera się o cenę kapitalnego remontu, bądź polowicznego alt . Za 4tys zł można dużo w alt zrobić. Tylko trzeba ocenić zużycie i czy dany polowiczny remont da pożądane rezultaty. Kilku na forum było co dość tanio porobili w alt i oleju prawie im nie bierze. Kolega dajmon to ewenement :). I poszedł najgrubiej dotychczas z tematem. A6 C6 to samochód z którego poszukiwań zrezygnowalem i postawiłem na A4 B7. Stylistycznie lubię oba samochody. Siedzi mi się w jednym i drugim dość podobnie. C6 bardziej wypasione. Ale jak się prowadzi wzgledem B7 to nie wiem.  A4 b6 wg mnie różni się w komforcie od B7. Lepiej mi się jeździ moim niż kumpla b6. Inne czucie mam pojazdu. Napewno co nieco zmienili w tych modelach i nie jest to tylko zmieniona stylistyka nadwozia. Takie moje odczucie. A6 C6 to była moja pierwsza fascynacja Audi. Walter da Silva to mistrz świata. Facet sprawił że Audi to była rewelacja. Włosi to mają poczucie estetyki i piękna. Niemieckie wypusty audi z niemieckim designem sa dla mnie solidnym samochodem z solidna stylistyka. Natomiast da silva stworzył coś genialnego i uczynił z Audi arcydzieło 

  13. 7,5 tyś - do tego oprócz remontu kolega Dajmon robił też dużo rzeczy nie związanych z silnikiem(alternator itp.) a to podbija całą kwotę. Komplet nowych wtrysków do np. 3.0 TDI to ponad 6 tyś. Wymiana z robocizną rorządu i częściami prawie 10tyś. W Głupim 2.4 W C6 przynajmniej chyba z 6-7 tyś rozrząd, a tu masz nowy silnik na nowych komponentach. Opłaca się. Tym bardziej, że B7 trzyma cenę - jak C6 zresztą.  B6 zadbana z niezużytym zawieszeniem i innymi elementami i nienaruszoną budą też swoje kosztuje. To nie jest jakiś kosmos, a potem wiesz co masz i jeździsz aż do usranej śmierci . A w C6 po wyżej wymienionych wymianach i tak nic Cię nie uratuje jak silnik się będzie kończył. Bardzo dobrze przestudiowałem całe forum na temat ALT. Czytałem to po nocach ;) . Przed i po zakupie auta :) . Potem zacząłem na tej podstawie i ze swoim doświadczeniem też się dzielić. Dolewki dolewkami. Powiedzmy ,że 0,2l/1000km to jeszcze nie jest koniec świata. Ale już 0,5l/1000km(albo więcej) to przesada z punktu widzenia zdrowia silnika i eksploatacji. 

  14. 11 godzin temu, Rosomak91 napisał:

    Bo widzicie, jeśli wszyscy wiedzą, że coś jest niemożliwe, to wtedy przychodzi ktoś, kto o tym nie wie i on to robi! :D

    Info - pykłem wczoraj 300 km, na bagnecie bez zmian! Kat zgasł. Dzisiaj dobiłem setkę i wciąż go nie widzę! :D 

    Miałem już takie przypadki, że na tysiąc połknął tylko 0.5 litra, więc się nie podniecam i kontynuuje obserwację :D 

     

    Jacek wiesz jak to jest? Jak już wdepniesz w gówno to się w tym gównie babrzesz. Szukasz jakiegoś sensownego wyjścia z sytuacji - zmiana silnika? Po co? Nie wiesz co kupisz i koszt całości będzie równy wartości auta. Zmienić auto? Doprowadziłem auto praktycznie do ideału, został tylko olej. Jak dolicze 30 zł do ceny paliwa to aż mogę splujnąć na to wszystko, stać mnie :D 

    Na 1000km 0,5l to mój dobry kolega ze Szwecji dolewa do Audi A5 2.0 tfsi 2009 z przebiegiem 120tys km. Mobila leje. Nie widzi w tym problemu. Komputer każe dolać 0,5l to dolewa. :). Co do mnie to przed wymiana oleju w sobotę jutro będę walil autostradę. Przegonie go mocno dla zdrowotnosci i zaleje molygenem. Doleje mu dziś trochę żeby miał bliżej maksimum poziomu. I będę walil z prędkościami 180km/h żeby wszystko przeczyscic. Od ostatniej małej dolewki minęło 1500km.ubylo całe nic na bagnecie. Wciąż jest blisko połowy. Tyle że na trasie ciężko powiedzieć. Najlepiej mi się patrzy zużycie jak sprawdzam w tym samym miejscu pod domem na najbardziej płaskim parkingu. W trasie to prawie nieosiągalne żeby takie samo nachylenie było. Ja gdybym miał problem olejowy to robilbym remont. Silnik alt nie posiada w zasadzie żadnych większych wad oprócz oleju. Wariator, czy zawór psują się przy wysokich przebiegach. I są wg mnie na równi z awariami jakie występują w 1.8T. Do tego zastanawiam się czemu każdy mówi że alt nie jedzie :)). Ja wszystko wyprzedzam. Nigdy nie redukuje biegu z 5. Mówią że remontowanie alt się nie opłaca. W mojej ocenie po tym co czytam to  każdy po remoncie jest zadowolony. Silnik się ma prawo układać jak u dajmona. I na efekty remontu trzeba tylko trochę poczekać i jeździć. Jak w nowym samochodzie. Wydaje mi się wręcz że alt to jeden z jedynych które opłaca się remontować. Kwoty remontu nie są bardzo duże. Zawsze można kupić Audi a6 c6 i wydać tyle samo albo więcej na wymianie rozrządu niż na kompletny remont jednostki alt. Plus w TDI mogą zaatakować nie tylko rozrządem ale i wtryskami. Jak ktos kupi z klapkami na oczach to ma problemy nieporównywalnie większe niż całe alt razem wzięte z wariatorem, zaworem, uszczelką pokrywy zaworów, odma czy olejem. Jak trafisz dziwny egzemplarz po longlifie albo nie serwisowany regularnie bądź na trefnym oleju dolewasz tylko i aż olej. Gdy trafisz dziwny egzemplarz w wielu samochodach zaniedbania kończą się przymusowym wydaniem wielu tysięcy złotych. Co w alt jest niemożliwe,bo nic nie generuje takich kwot napraw, bo zasadniczo silnik jest tak prosty jak się tylko da. 

  15. Ej no. :)) Mój prawie nic nie pije. 6tys km kontrolki brak. A na dolewke mam rezerwy olejowe prawie 400ml LM i prawie litr motula(z wymian). Andrzej K. Tez ściągnął z Niemiec alt i mu też nie bierze. Kontrolki oleju nie mam gdy trzymam 3/4 bagnetu. Czyli od wymiany do wymiany teraz muszę dolać mniej więcej. 800ml. Wcześniej to było 500ml. To chyba jest zupełnie zdrowe. Z punktu widzenia życia silnika jak i samopoczucia kierowcy, nie? :). Mam 213tys około nalotu. Zero problemów z właściwie czymkolwiek. Mi się wydaje że alt lubi rotowanie olejami. To mu dobrze robi. Zachowuje się jakby miał swój mózg. :)). Molygen mi imponuje tym co ma do zaoferowania w opisie tego oleju LM oraz że do mojego stylu eksploatacji, czyli duże  km na autostradzie jest idealny. Synthoil jak najbardziej super olej. X-Cess też jest okej. 5w50 to nieco inna historia. Wielu poleca, a wręcz uważa że ten olej pasuje do alt. Why not?  Jeżeli na tym oleju olej będzie znikal w jeszcze mniejszym stopniu. Zauważe jeszcze mniej jakichkolwiek zanieczyszczeń aniżeli na LM SHT czy motulu xcessie to czemu miałbym z tego rezygnowac. Co do wady fabrycznej nikt tego nie udowodnil a mój przypadek czy wielu innych świadczy raczej o tym, że alt to szlachcic i silnik źle znoszacy serwis longlife oraz zaniedbania i gorszy olej. Francuski piesek który odwdzięcza się gdy się o niego dba od fabryki. Znowu wróciłem do swojej książki serwisowej i jestem na 90% pewien że mój miał 1 longlife w życiu albo nawet 0. Ale nie więcej bo serwisy olejowe facet w ASO robił co 10k km. Może w tym rzecz. Molygen u mnie wjeżdża od weekendu. Będę pisał jak się lubia z alt  :)

  16. 5w50 jest dość idealny pod alt. Rozmawiałem z dziqiem i będę miał molygen w miarę normalnej cenie. Na testy. Obecnie 6tys na Liqui moly. Z 5l zostało mi jakieś 350ml na dolewke. Czyli wziął 400-500ml (liczę od 4,2 l)  trzymając te chore ok 3/4 i pół na ciepłym bez kontrolki oleju( filtrze oleju siedzi 200ml podobno więc może dlatego taka minimalna różnica w pomiarach)-caly olej scieka ok 3godzin. Po 15mam lwią cześć   . Ostatnio sprawdzałem na w miarę równej powierzchni pod hotelem to po 15min ok. Połowy. Po całej nocy grubo pół w stronę 3/4. Molygen jest ciekawy. Wydaje mi się że ten olej jest idealny do alt. Większość alt, nawet nie biorące oleju (tak przyjmijmy) zaczynają wydziwiac przy 5w40.5w50jest nieco gęstszy. Molygen ma bazę PaO wg producenta. Dodatek molygen też jest ciekawy. Ogólnie ochrona na maksa. Cena też zdrowa. Na trasy na autostrade jak dla mnie ideolo. Gruby się szykuje niedługo serwis ze świecami, filtrem paliwa(wymieniam co 2 wymianę), świece (30k) i molygenem. Nawet myślę by w ten weekend po ok 7tys wymienić olej bo potem nie wiem czy będę miał czas. I mam jeszcze zjazd na studia. Wymieniam kiedy mogę. :). Mam weekend. Zawitam do kumpla na podnośnik i sam se to porobię. :)) Ze względu na to że zauważyłem jakieś granulki w oleju pod korkiem(każdy mechanik jak oglądał to mówił że jest mega czysto i nie ma się do czego przyczepić.) Ale raz chyba warto wymienić wcześniej oliwke :)) dzisiaj dzwonię po cały zestaw aby na weekend na luzie sobie z Audi posiedzieć. Pozdrawiam serdecznie i będę pisał dalej o doświadczeniach 

  17. W dniu 24.09.2018 o 23:05, AndrzejK. napisał:

    No niezle, aż muszę zerknąć dokładniej u siebie, bo powyżej "rzuciłem" tak wzrokowo,że 8l akceptowalne jest, bo dla mnie jest.....

    Oj przy dzisiejszych cenach paliwa to nic nie jest akceptowalne. Drenuja ostro kieszenie. Złotówka przebicia przez rok(rok temu w wakacje na statoilu-obecnie circle K tankowalem po 4,16. W lipcu 2017r) . Najtańsze LPG i benzynę na Orlenie widziałem teraz po 2.38 i 5,04, a ostatnie tankowanie 5,16. Tragedia. Jarosław K. Najpierw jak ubiegał się o władzę chciał obniżek cen paliw, a sam przyszedł i wszystko sie posrywa i sam podnosi ceny i chce wprowadzać kolejne podatki. Sami hipokryci w żywe oczy. A co do spalania. Kolejny olej który będę testował to molygen Liqui moly 5w50. Idealny na trasy. Ciekawy olej. Zmieniam filtr paliwa i świece. Może i to się przyczyni do zmalania spalania paliwa.. Pozdrawiam 

  18. 2 godziny temu, Rosomak91 napisał:

    Jeżdżąc ekonomicznie jak najbardziej wykonalne. Jak się nie spieszę to po wsiach 6.5litra na fisie bezproblemowo - warunkiem jest, temperatura w granicach 22 stopni. W upały poniżej 7.2 nie zejdzie choćby się człowiek chciał ze*&ać. FIS pokazuje średnie z około 10k km 7.5l, pokrywa się to z dziennikiem który prowadzę.

    W upały właśnie miałem najlepsze spalanie. Silnik rozgrzewał się w ciągu 2-3 minut od włączenia(spalanie spadało baaardzo szybko). Jeżdzę różnie. Raz na klimie raz bez. Zależy. Klimę napewno używam bo nie używana też się psuje, ale skoro zarabiam na paliwie to kombinuje i jezdzę na oknach, a w zimie czesto używam trybu e-con, gdy jest ciepło w środku. :D . Takich trochę patentów mam. FIS pokazuje średnie spalanie  z 10 k km i średnie spalanie z ostatnich odcinków od włączenia silnika. Tak jest u mnie :) . Wystarczy pobawić się manetką. U mnie ogólnie jest 7.2l. Choć nie jestem pewien . :)

  19. ja mam 6.3l/100 na trasie - ostatnio. 7.2l/100 autostrada tempomat 130km/h. Rekord to 5.7l/100 km na 300km odcinku w trasie na podkarpaciu(zabudowany-niezabudowany). Czasem mam wrażenie ,że nawet te wskazania komputer przekłamuje , bo raz przejechalem rowno 100km zalanym pod korek samochodem(nawet ponad 100) spalanie na tym odcinku mialem 6.7l. Dolalem benzyny do odbicia  6.1l. Więc komputer nie koniecznie musi przekłamywać w stronę większego spalania. :) . Ogólnie mam wrażenie ,że mi mało pali. Na polowie baku dzisiaj mialem 510km zasiegu. Na całym rekordowo 1100km na komputerze. Prawie nie używam hamulców i staram się bardzo powoli przyspieszać(co też ma przełożenie na spalanie przy wyprzedzaniu). Do tego nonstop kontrola stanu obuwia(sprawdzanie ciśnienia w oponach regularnie) + sprawdzanie stanu filtra powietrza i czego się da - ma to wszystko jakieś małe ale jednak przełożenie na spalanie paliwa. :) . Pozdrawiam 

  20. 23 godziny temu, Rosomak91 napisał:

    Dzisiaj przepłukałem silnik likłi moli, wlałem całą puszkę preparatu (na 5l oleju), oleju było prawie pod maksa. SIlnik pracował blisko 20 minut. Po 10 minutach zaczął kopcić na biało, po 2-3 minutach przestał kopcić. Zalałem valvolinem 10w40. Zrobię jakieś 2-3 tysiaczki i dam znać, do tej pory było spalanie oleju 1.5litra/1000km.

    No to dawaj znać. 1.5l/1000km to już porażka. Remontadę mógłbyś zrobić ,ale kumaty mechanik musi być. Bo oprócz przywrócenia silnika do swojej świetności trzeba sprawić by ten nie brał oleju bądź brał 0,1/1000km ,bądź 0,15/1000km, bo taki pobór jest w granicach absolutnej normy i zdrowotności. Swoją drogą ciekawi mnie czy ktoś zakładał takie tłoki przy remoncie. http://top-tune.pl/wossner-kute-tloki-audi-20ltr-20v-none-turbo-racing-version-p-70.html

    Dajmon zakładał tureckie. Ale niemieckich kutych nikt jeszcze. Zastanawiam się jakby to się miało przy generalce do poboru oleju i ogólnie trwalości, bo sądzę ,że wossner napewno lepszy od tureckich i droższy. Kilka kuni też da silnikowi(całe nic, ale zawsze coś). Może ja przeprowadzę taki remont kiedyś. Tylko jaki u mnie jest sens takich zabiegów jak bierze mi coś pomiedzy 500-1000ml oleju od wymiany do wymiany. To możnaby sprawdzić na pacjencie z prawdziwym problemem poboru jak u właśnie kolegi Rosomak91. 

    https://e-katalog.intercars.com.pl/#/ekatalog/osobowe/towary/15507/201030000/ tutaj sa i z mahle. Ale czy ktoś dzwonił/pytał czy w ogóle jest opcja zamówienia takich tłoków/pierscieni do ALT, raczej nie wiadomo - kiedyś chyba dajmon próbował. Wossner jest dostępny, a Mahle(które chyba idzie na pierwszy montaż) - już raczej nie. Kupić pierścienie to nie problem, ale jakieś fajne tłoki to już tak. Wierciłem internet w poszukiwaniu zamiennych części ALT - nowych tłoków itp. i wszędzie je ciężko dostać. Są tłoki tylko tureckie i Wossnera, które można kupić. Mahle nie wiadomo(istnieje teoretycznie). Tyle ode mnie. Pozdro 

  21. Narazie też LM SHT polecam. Przynajmniej narazie rozwiązał temat kontrolki oleju u mnie. Wystarczy trzymać przy porannym sprawdzaniu 3/4, taki poziom to 1/2 po 15 minutach i jest spokój od 1500km, wydaje mi się ,że LM super zgrywa się z filtrem Manna. Najechane 4300km. Dolane 4.3/4.4 l oleju łącznie z wymianą. Czyli można powiedzieć, że nic. Resztka 5 litrowego baniaka w bagażniku czeka, aż poziom się zmniejszy. Do tego zauważyłem, że osadów jakichkolwiek jest jeszcze mniej. Do tej pory jeździłem na Motulu. Mam wrażenie, że LM jest czystszy :) . Będę rozważał pozostanie przy tym oleju :)

    • Pomoc techniczna 1
  22. Mam inny bagnet w B7. Bardziej wyraźnie widać poziom. Może i w B6 podmianke w ASO zrobili? 

    PS. Te same lepkości jak kolega pisał można mieszać. Na twoim miejscu podjechałbym do ASO po nowy bagnet. Powinien być lepszy. Lepiej lać ten sam, ale jak mus to można i tak jeździć. Nic się nie stanie, a na pewno się nie zaszkodzi :) 

    Kiedyś dzwoniłem do ASO i o bagnet się pytałem i okazało się ,że mam ten sam co tam oni sprzedają. Na nim wyraźnie widać poziom, nie ma problemów z jego odczytaniem. Więc polecam wycieczke ;) 

    • Pomoc techniczna 1
  23. Ciekawe :) . W każdym razie wiem już jaka jest różnica pomiedzy polowa bagnetu na cieplym, a stanie po calej nocy. I będę starał się utrzymywać jak najwyższy mozliwy stan rano. Wlane 4.2 mniej więcej - 3 tys najechane i na cieplym pol, a na zimnym troche przed maks - różnica na oko 150-200ml pomiedzy poziomem ciepłego ,a zimnego silnika. 800ml w pogotowiu LM i w razie awarii 800 ml Motula x-cessa mi zostało z ostatnich wymian. Zastanawiam się tylko nad tym jak możliwe jest ,że czujnik przez 1500km przy polowie bagnetu rano nie zapalał się, a potem zachciało mu się zapalać. Tak było na nowym czujniku helli i dlatego został on zareklamowany. Pogięty cały ten system. Narazie spróbuję trzymać wyższy poziom oleju. Jeżeli to i tak będzie zapalało kontrolkę. To poprostu jade do ASO po kable wtyczki i co tam tylko mają. I nowy czujnik od dziqa zamówię, wezme elektromechanika i będę szukał co to za gówno włącza mi tą kontrolkę, która jest nadpobudliwa gdy jest upał, a umiera gdy jest zima i chłodno. W zimie mogłobyć niewiele ponad minimum, a on się nie palił. Teraz jest pół i się pali. Jak oni to skonstruowali naprawdę nie wiem, ale przedobrzyli. Będę testował, ale ciężko mi powiedzieć co sprawia ,że on się pali. Z moich doświadczeń wynika ,że nie wiadomo co. Czy awaria czujnika, czy czujnika, kabelków i wtyczki. 

    13 godzin temu, Rosomak91 napisał:

    U mnie to wygląda nieco inaczej - jak zaleje na pół bagnetu to kontrolka się zapali grubo poniżej minimum. Jak zaleje maxa, kontrolka zapali się przed minimum.

    Nie wiadomo jak lać, kiedy lać, kiedy sprawdzać. ASO to ASO. Wiem jaki tam poziom wiedzy i obsługi jest. Skoro nawet Serwis Audi nie wie co się dzieje z ich samochodami to mówi samo za siebie. Powinni mieć wiedzę o silnikach swojej własnej roboty. Choćby mieli nawet pytać się w samej siedzibie Audi co i jak z tym silnikiem. My na forum więcej odkrywamy prawdy o tych dziwnych sytuacjach niż oni w ASO i to o stokroć.  

  24. 7 godzin temu, Maniek_0904 napisał:

    Ostatnio przeglądając posty zauważyłem, że któryś z kolegów z okolicy Bielsko-Białej orientował się ile warsztat by chciał za wymianę uszczelniaczy na zaworach to powiedzieli mu 1500zł ze ściąganiem głowicy. Bez ściągania to ciężka sprawa bo szklanki na zaworach ssących są sporo mniejsze. Wracając do Twojego pytania Anelson to raczej nie podejmował bym się takiej roboty u kogoś bo stan każdego silnika jest różny. Ja swój zrobiłem tak jakby na chybił trafił bo chcąc to zrobić dobrze to trzeba by było pomierzyć chociażby owal cylindrów. A ja narzędzi do tego nie posiadam. Walczę jeszcze z błędem dotyczącym zmiennych faz rozrządu tj. po wymianie wariatora pokazuje mi niesprawność zaworu, ale podmieniałem na dwa używane i to samo. Zastanawiam się nad wysyłką swojego zaworu do regeneracji. Jak na razie po przejechaniu ponad 1700km dolałem 150ml oleju.

    Dzięki za info :)

  25. Mega fajne autko, ciekawy egzemplarz ALT-ka i wykończenie w drewienku. :) . Dziwne ,że z klimą masz takie problemy kurde. Ja mam swoją od 100tyś km już drugi rok i zero problemów z klimą. Tylko nabiłem ją w tamtym roku i w tym roku już tylko odgrzybiłem. Wszystko gra i buczy. Można się przeziębić jak się na Low da na trochę. :D . Obecnie na blacie 209 700km :) . Postaram się odświeżyć i u siebie coś, ale na razie z racji mojego młodego wieku chcę poprostu skupić się na wykupie w najbliższym czasie swojej i jakoś nie chcę przeznaczać kasy na rzeczy na ten moment niekoniecznie niezbędne :) . Serducho wkładasz ,żeby mieć wycackane :) . Chwali się. Niech Ci się niuńka zawsze odwdzięcza ! 

×
×
  • Dodaj nową pozycję...