Witam!
W sierpniu zakupiłem Audi A4 B6 z 2001 roku. Jeździłem jeszcze przez 3 miesiące na oponach letnich 205/55R16, które miały już za sobą 7 lat jazdy. Tylne miały dosyć, przednie jako tako się trzymały jeszcze. Podczas wjazdu na jedynce i pełnym skręceniu kierownicy w lewo, a następnie podczas wyprostowania kierownicy, następowało coś w stylu przeskoku w kole. Odczuwalne było na kierownicy i słyszalne wewnątrz auta. Podejrzewałem wahacz przedni, ale tydzień temu, po zmianie siedmioletnich, starych opon letnich na nowe koła zimowe (205/55R16 Dębica Frigo HP2) problem jakby zniknął. Przy skręcie w lewo tak, jak wyżej opisałem nic, a nic nie słychać. Dla pewności podjechałem na stację diagnostyczną i mechanik powiedział, że on nic nie widzi w zawieszeniu, wszystko gra, nie ma żadnych luzów i że nie ma co tu grzebać, skoro wszystko działa jak należy. Dodam, że podczas jazdy na drodze zawieszenie nie sprawia żadnych problemów i dobrze wyłapuje nierówności tak, że jedzie się w miarę komfortowo.
Moje pytanie do osoby, która miała podobny problem lub się na tym zna brzmi, czy lepiej podjechać jeszcze gdzieś i sprawdzać to dalej, bo może mechanik się mylił, czy cieszyć się, że problem rozwiązał się wraz ze zmianą opon?
Pozdrawiam serdecznie!